Bujakiewicz: Żal mi mojego dziecka!
Katarzyna Bujakiewicz (41 l.) nie zgadza się z nową ustawą, która zabrania państwowym przedszkolom organizowania płatnych zajęć dodatkowych...
Aktorka od trzech lat jest szczęśliwą mamą Aleksandry, która w tym roku poszła do przedszkola.
Kasia postanowiła, że jej pociecha będzie uczęszczała do państwowej placówki, bo nie chce, aby Ola chowała się pod kloszem i chodziła do elitarnych prywatnych instytucji.
"Wie, że większość rodziców nie stać na tak drogą naukę. Nie chce również pokazywać córce, że dzieci mogą być dzielone na te lepsze i gorsze ze względu na sytuację finansową rodziny" - czytamy w tygodniku "Świat i Ludzie".
Niestety, ostatnio chyba zaczyna żałować tej wspaniałomyślnej decyzji.
Chodzi o nową ustawę Ministerstwa Edukacji, która zabania przedszkolom państwowym organizowania nadprogramowych zajęć, za które rodzice musieli dodatkowo płacić.
"Ola od pierwszych dni płacze, a ja razem z nią. Żal mi mojego dziecka, które chodzi do państwowego przedszkola, w którym nie może mieć żadnych dodatkowych zajęć, takich jak rytmika, balet, język angielski czy taniec. Dotychczas rodzice płacili za zajęcia dodatkowo, ale teraz nie mogą tego robić, ponieważ zajęcia w ramach podstawowego programu, czyli do godziny 13.00, nie mogą kosztować więcej niż złotówkę. (...) To niedorzeczne" - żaliła się Bujakiewicz w "Dzień Dobry TVN".
Kaśka nie zamierza jednak poprzestać wyłącznie na lamentowaniu. Chce zaskarżyć ustawę do Trybunału Konstytucyjnego!
"Zamierzam działać dla dobra mojego dziecka i innych dzieci" - oznajmiła.
Cóż, jej koleżanka Anna Mucha kiedyś wywalczyła przewijaki na stacjach benzynowych. Kto wie, może i Bujakiewicz się uda!