Reklama
Reklama

Burke Shelley nie żyje. Na co zmarł wokalista?

Smutne informacje z zagranicy. Zmarł Burke Shelley, wokalista legendarnego walijskiego zespołu Budgie, o czym poinformowała jego córka w mediach społecznościowych. Artysta miał 71 lat.

Burke Shelley założył zespół Budgie jeszcze w latach 60, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Grupa odniosła bowiem niebywały sukces i to nie tylko w Wielkiej Brytanii.

Również w Polsce zespół ma liczne grono fanów. Co roku odbywały się ich trasy w naszym kraju.

Burke Shelly nie żyje. Walczył z chorobą

W ostatnich latach koncertowanie zespołu było jednak utrudnione, i to nie tylko ze względu na pandemię. Dwa lata temu Burke Shelley wyznał, że zdiagnozowano u niego tętniaka aorty. Jak się okazało, cierpiał również na zaburzenia genetyczne - zespół Sticklera, który objawia się problemami ze wzrokiem, słuchem i stawami.

Reklama

Burke Shelly zdecydował jednak, że nie podda się operacji ze względu na obawy o uszkodzenie kręgosłupa.

Niestety, artysta przegrał walkę z chorobą. Jego córka w mediach społecznościowych wyjawiła, że odszedł we śnie.




pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy