Burzliwy 5. odcinek "Sanatorium miłości 4". Padły wyznania i strzały...
5. odcinek "Sanatorium miłości 4" przyniósł wiele emocji. Bitwa, strzelanina, układanie bukietów, randki, wybór Kuracjusza Odcinka, co tam się działo! Są też pierwsze zauroczenia, a także początek poważnego związku...
4 sezon "Sanatorium miłości" rozgrywa się w Polanicy Zdroju. 6 seniorek i 6 seniorów jeszcze przed rozpoczęciem emisji, budziło wielkie emocje, gdyż jest wśród nich sporo osób, które kawał swojego życia spędziły za granicą, a nawet nadal tam mieszkają. To wywołuje uzasadnione wątpliwości co do przyszłości znajomości nawiązanych w programie. Na razie wiele wskazuje na to, że szykują się dwa związki na odległość…
5. odcinek 4. sezonu "Sanatorium miłości 4" został wyemitowany, wyjątkowo, nie w niedzielę, lecz z Lany Poniedziałek. Dostarczył wielu emocji zarówno uczestnikom, jak i widzom. Producenci naprawdę zaszaleli…
Po rozważaniach pań na temat zazdrości, nastąpił tradycyjny wybór Kuracjusza Odcinka. Tytuł przypadł Marioli z Berlina, która korzystając z przysługującego jej prawa wyboru, zaprosiła na randkę Romana. Jak wyznała:
Roman, którego niemal od początku sezonu wyraźnie ciągnie ku "Berlince", doświadczył silnych emocji. Jak ujawnił przed kamerą:
Głównym zadaniem odcinka była wojna foodtrucków, do której stanęły drużyny, dowodzone przez Mariolę z New Jersey oraz Marka. Przy okazji wyszło na jaw, że Ania nie znosi gotować, zaś Mariola z Berlina spełnia się jako specjalistka od sprzedaży. Jak wyznała:
W wyniku bitwy na randkę udały się obie Mariole. Seniorka z New Jersey i Piotr Hubert zakończyli swoją pocałunkiem. Pogawędka Marioli z Berlina i Romana zakończyła się szczerym wyznaniem mężczyzny:
Mariola jednak potraktowała jego adorację podejrzliwie. Jak ujawniła, niepokoi go zachowanie Romana wobec innych kuracjuszek, bo nie chciałaby być "rybką w sieci":
W rozmowie z Martą Manowską wyznała, że jej nieufność wobec mężczyzn wynika z jej trudnej przeszłości.
Następnie kuracjusze zostali rozdzieleni: panie udały się na strzelnicę, na której Mariola z Berlina swoją celnością wprawiła w osłupienie wszystkich, z intruktorem włącznie. Panowie zaś mieli warsztaty florystyczne, po których Mariola z Berlina otrzymała bukiet od Romana, Monika od Andrzeja, Zosia dostała aż dwa, a Natalia ani jednego. W końcu ulitował się nad nią Andrzej, który postanowił jej wręczyć "awaryjny" bukiet.
Jednak najwięcej emocji wzbudziła scena wręczenia Annie z Olsztyna przez Piotra z Piaseczna. Senior nie ukrywał, że chce stworzyć z nią poważny związek, a na parkiecie wyszeptał jej wyznanie miłości. Jak potem wspominała Ania:
Też tak myślicie?
Zobacz też:
"Sanatorium miłości 4". Rodzina Zosi powiedziała przykre słowa: "to wstyd"
Cristiano Ronaldo przekazał tragiczne wieści. Nie żyje jego syn
Wyciszyłeś mikrofon? Nie szkodzi, i tak cię słyszą!
***