Był gwiazdą seriali i nagle zapadł się pod ziemię. Oto co się stało z uwielbianym aktorem
Lata temu serial "Lokatorzy" był niezwykle popularny, a na planie tej produkcji pierwsze kroki w branży aktorskiej stawiali dziś znani i rozpoznawalni aktorzy. Ogólnopolską sławę zyskał Michał Lesień, który grał Jacka Przypadka, ale duża część widzów pamięta też jego serialowego kolegę Franka. Oto co się stało z odtwórcą tej roli.
Serial "Lokatorzy" lata popularności ma już za sobą, jednak duża część widzów z nostalgią wspomina perypetie rezolutnych bohaterów. W produkcji pojawiło się wielu znanych artystów, w tym Ewa Szykulska i Marek Siudym, a na planie pierwsze kroki w zawodzie stawiali m.in.: Michał Lesień, Olga Borys, czy Agnieszka Michalska.
Oczywiście dużą część osób pamięta również rolę drugoplanową Franka Stachyry, w którą wcielał się Maciej Kowalewski. Artysta w produkcji zyskał grono fanów, jednak po zakończeniu emisji zapadł się pod ziemię. Jak się szybko okazało, skupił się na zawodowym rozwoju w nieco innej branży.
Maciej Kowalewski, pomimo spełniania się w roli aktora, postanowił pójść nieco inną ścieżką, dlatego został reżyserem oraz scenarzystą i pracował przy produkcji popularnych seriali, takich jak: "Barwy szczęścia", "Leśniczówka", czy "Głęboka woda". Przez trzy lata pełnił także funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego w Teatrze na Woli im. Tadeusza Łomnickiego w Warszawie.
Aktor na swoim koncie ma również międzynarodowe sukcesy i zagrał drugoplanowe role w filmach "Lista Schindlera" oraz "Pianista".
Również córki Macieja poszły w jego ślady. Zofia została reżyserką a Marianna aktorką.
Przeczytajcie również: