Był objawieniem TVN. Zgarnął pokaźną sumę od stacji i... wrócił na ulicę. Tak dziś żyje "słynny Ukrainiec" Artem Furman
Zwycięstwo w czwartej edycji polskiego „X Factora” otworzyło przed Artemem Furmanem drzwi do wielkiej kariery. Wygrał też duże pieniądze, bo dla zwycięzcy przewidziano 100 tysięcy złotych. Niestety, młody Ukrainiec nie wykorzystał swej szansy, o co ogromny żal mieli także jego fani, których zdobył dzięki udziałowi w show TVN. Co się z nim teraz dzieje? Wieści naprawdę zaskakują...
Było lato 2013 roku, gdy biznesmen Jerzy Jankowski, spacerując po sopockim "Monciaku", usłyszał śpiewającego i akompaniującego sobie na gitarze Artema Furmana.
"Zauroczyło mnie, że ten chłopak malował dźwiękami obrazy" - wyznał mężczyzna w "Dzień dobry TVN".
Jerzy Jankowski był pod tak wielkim wrażeniem 24-letniego Ukraińca, że zaproponował mu, by wystąpił na urodzinowym przyjęciu jednego z jego przyjaciół. Po koncercie biznesmen postanowił pomóc chłopakowi - dał mu pracę i namówił na udział w castingach do "X Factor".
"Nie chciałem, ale Jurek powiedział mi: "Idź!". Próbowałem wcześniej swoich sił w różnych programach, ale bez powodzenia. Jurek na mnie nacisnął... Nie spodziewałem się, że przejdę przez eliminacje, nie mówiąc już o tym, że wygram" - wspominał Artem w rozmowie z portalem "Dziennik.pl".
Artem Furman wychował się we Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie. Jako dziecko uczył się gry na skrzypcach i pianinie, ale nie zamierzał zostać muzykiem.
"Uważałem, że muzyka jest dla kobiet, a życie z muzyki jest niemęskie" - opowiadał w rozmowie z Muzyka.onet.pl.
Do Polski Artem przyjechał wkrótce po swych osiemnastych urodzinach. Po kilku miesiącach pobytu w Rzeszowie (studiował tu informatykę) postanowił poszukać szczęścia za oceanem. Poleciał do Los Angeles i, aby się utrzymać, pracował jako kelner, barman, pomocnik kucharza, a nawet jako ratownik na plaży.
"Pewnego dnia wszedłem do sklepu z gitarami. Nagle poczułem się jak w bajce. W oko wpadła mi jedna z gitar. Poczułem, że muszę ją mieć. Kupiłem ją za sześćset dolarów" - mówił podczas wizyty w studiu "Dzień dobry TVN".
Po powrocie do Polski Artem zaczął występować w rzeszowskich knajpkach i na ulicy.
"Ulica to jest najlepsza scena i jednocześnie największa próba. Poznajesz nowych ludzi, rozmawiasz. Dostajesz nowe propozycje, zapraszają cię na koncerty. Poznałem dużo muzyków" - wspominał w rozmowie z "CGM".
W wakacje 2013 roku Artem ruszył w Polskę... Grał na ulicach Krakowa, Katowic, Wrocławia, Poznania i Szczecina, aż w końcu dotarł do Sopotu, gdzie spotkał swego "dobrego anioła", jak nazywa Jerzego Jankowskiego.
Artem podbił serca jurorów i widzów "X Factora". Wydawało się, że zostanie wielką gwiazdą, a czek na sto tysięcy złotych pomoże mu rozwinąć skrzydła. Zamiast jednak nagrać płytę, Ukrainiec niespodziewanie wrócił na ulicę.
"Płyta będzie wtedy, kiedy wszystko będzie odpowiednio dopracowane" - stwierdził w wywiadzie dla "CGM".
Kilka lat po zwycięstwie Artema Furmana w "X Factor" jeden z jego fanów oskarżył go o... zmarnowanie talentu.
"Były takie warunki, siła i promocja. I co, i nic. Wygrana w tak dużej stacji komercyjnej i potem ponowne granie do kotleta. To jest kompletnie bez sensu. Szkoda było smsów tych wszystkich ludzi, którzy czekali na dobrą płytę a dostali w zamian granie na ulicy czy w galerii handlowej. To jest jak strzał w twarz dla oddanego fana. Tak zmarnować swój ogromny talent..." - napisał były wielbiciel talentu Ukraińca na jego tablicy na Facebooku.
W 2019 roku Artem zniknął z show-biznesu i z mediów społecznościowych. Dopiero w sierpniu 2021 roku przypomniał o sobie, zapraszając na swój recital w Parku Chomicza na warszawskich Bielanach.
W lutym 2022 roku na YouTubie pojawiło się nagranie z koncertu Artema Furmana zorganizowanego przez Urząd Dzielnicy Bielany.
Także w lutym Ukrainiec podjął pracę urzędnika w... Urzędzie Dzielnicy Bielany, w którym do dziś pracuje na stanowisku Bielańskiego Integratora Przedsiębiorczych.
W kwietniu zarejestrował dodatkowo własną działalność gospodarczą, ale jej rozpoczęcie zaplanował - jak wynika z wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej - dopiero na 1 września.
Myślicie, że Artem ma jeszcze szansę na zrobienie kariery muzycznej?
Zobacz też:
Kate Hudson topless raczy się kawką! Odważnym kadrem pochwaliła się na Instagramie...
Paulina Młynarska murem za Renatą Kim. "Muszę, bo się uduszę!"
Bartosz Żukowski znów przeszedł metamorfozę. Wygląda lepiej?