Był prawdziwym objawieniem "Tańca z Gwiazdami". Nieszczęśliwy wypadek zrujnował mu karierę
Sławomir Turski, który występował w parze z Otylią Jędrzejczak w jednej z edycji "Tańca z gwiazdami", miał przed sobą świetlaną karierę. Niestety, jego przygodę z show-biznesem pokrzyżował nieszczęśliwy wypadek. Jak dziś wygląda jego życie?
Ambitny tancerz Sławomir Turski był jednym największych zaskoczeń 10. edycji "Tańca z gwiazdami". Były uczestnik teleturnieju "Jaka to melodia" tańczył w nim w parze z olimpijską pływaczką Otylią Jędrzejczak.
Chłopak cieszył się ogromną sympatią ze strony widzów i bardzo szybko zyskał wielką popularność. Parze co prawda nie udało się zwyciężyć całego programu i oboje odpadli tuż przed półfinałem, zajmując ostatecznie piąte miejsce, jednak występ w tanecznym show otworzył Sławomirowi Turskiemu drzwi do wielkiej kariery.
W mediach pojawiły się nawet plotki o romansie młodego tancerza i słynnej pływaczki.
"Zażyłość między nimi widać było z daleka. Zawsze przyjeżdżali razem, razem spędzali wolny czas, a Sławek poznał już nawet jej rodziców" - mówił w 2009 roku jeden z uczestników show w rozmowie z Faktem.
Sami zainteresowani zaprzeczali sensacyjnym doniesieniom i zapewniali, że łączy ich jedynie przyjaźń.
U szczytu popularność uczestnik "Tańca z gwiazdami" nieoczekiwanie zniknął z mediów. Okazało się, że jego rozkwitającą karierę przerwał poważny wypadek.
15 sierpnia nad Zalewem Czorsztyńskim, celebryta wykonał nieszczęśliwy skok do wody i uderzył głową w dno. Przyjaciele natychmiast wyciągnęli go na brzeg, udzielili pomocy i zawiadomili służby ratownicze.
Następnie helikopterem Sławomir przetransportowany został do szpitala w Krakowie. Tego samego dnia przeszedł długą i skomplikowaną operację.
"Wszedłem do wody, stanąłem w niej po kolana i dałem nura, tak jak robiłem to już tysiące razy. Tym razem po prostu za głęboko wszedłem i zahaczyłem głową o dno. Wszystko pamiętam, więc nie jest tak, że nagle zachciało mi się skakać z mostu i skoczyłem na płytkie dno. Ludzie często mają mylne wyobrażenie o tego typu wypadkach, dlatego chciałbym uniknąć komentarzy, że sam jestem sobie winien" - wspominał wydarzenia sprzed lat w rozmowie z Plejadą.
Jakiś czas później ruszyła zbiórką na jego rehabilitację. Mimo tego tancerz nie powrócił do pełnej sprawności.
"Nie ruszałem trzema kończynami i ledwo ruszałem lewą ręką. Byłem całkowicie uzależniony od osób trzecich, bo nie mogłem nawet obrócić się z boku na bok. Z czasem zacząłem ruszać kolejnymi częściami ciała. Obecnie przerzucam się z jazdy na wózku na chodzenie z balkonikiem. Nie są to długie dystanse, ale zawsze coś. Normalnie żyję i funkcjonuję" - mówił w 2017 roku dziennikarzom serwisu.
Były uczestnik "Tańca z gwiazdami" pochwalił się niedawno, że po raz pierwszy został ojcem.
"Warto było czekać tyle lat... Nie chciałem wywlekać tu prywaty, ale to przecież między innymi dzięki Wam jestem tu gdzie jestem, więc dzielę się moim szczęściem. Życie po wypadku i rehabilitacji wchodzi w kolejny etap. Mam dla kogo żyć i walczyć o lepszą sprawność - napisał w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Iwona Pavlović szokuje na najnowszym zdjęciu. Aż trudno uwierzyć w to, co zrobiła
Ojciec Cezarego Olszewskiego potwierdził najgorsze. Przyczyna zgonu poraża
Anna Kuznecowa wspomina byłego męża, Żonę Korolyova