Reklama
Reklama

Była dziewczyną Tolka Banana. Jednego nigdy sobie nie wybaczyła...

W 2024 roku minie dokładnie 20 lat od dnia, gdy uwielbiana gwiazda „Na dobre i na złe” - Daria Trafankowska – przegrała walkę z rakiem trzustki. Dziś niewiele już osób pamięta, że aktorka była w młodości wielką miłością Jacka Zejdlera, w którym pół wieku temu kochały się wszystkie nastolatki w Polsce. Z odtwórcą głównej roli w serialu „Stawiam na Tolka Banana” łączyła ją niezwykła więź.

Po premierze serialu „Stawiam na Tolka Banana” (we wrześniu 2023 roku minęło 50 lat od emisji 1. odcinka kultowej produkcji TVP) 18,5-letni wtedy Jacek Zejdler niemal z dnia na dzień stał się bożyszczem. 

Gdy niedługo potem na wydział aktorski łódzkiej filmówki dostała się Daria Trafankowska, on studiował już na drugim roku i wręcz nie mógł się opędzić od wielbicielek. Adorowały go wszystkie koleżanki z uczelni, ale on czekał na „tę jedyną”. Ponoć kiedy po raz pierwszy zobaczył Dusię, bo tak znajomi nazywali Darię, z miejsca stracił dla niej głowę.

Reklama

„Na jej widok niezmiennie cały się rozjaśniał” - twierdzi Hanna Karolak, autorka książki „Duśka. Opowieść o Darii Trafankowskiej”.

Daria Trafankowska: Bała się otworzyć serce przed zakochanym w niej do szaleństwa koledze

Jacek był przekonany, że Dusia to miłość jego życia, ale ona wcale nie miała pewności, że chce związać się z nim na dobre i na złe. Uwielbiała go, lubiła spędzać z nim czas, cieszyła się na każde spotkanie z nim, ale tak naprawdę bała się otworzyć przed nim serce. On bardzo chciał być kochany, a ona oferowała mu „tylko” przyjaźń.

Daria Trafankowska opowiadała w wywiadach, wspominając młodość, że gdy spacerowała ulicami Łodzi z Jackiem pod rękę, dzieciaki krzyczały za nimi, że „Tolek Banan ma dziewczynę”.

„To było bardzo miłe” - wyznała w rozmowie z „Echem Dnia”.

Niestety, gdy wkrótce po skończeniu studiów Jacek wyjechał do Opola i zniknął Dusi z pola widzenia.

„Potem dowiedziała się, że się ożenił i że jest w teatrze w Opolu” - czytamy w biografii aktorki autorstwa Hanny Karolak.

Daria Trafankowska: Wiedziała, że jej były adorator ma poważne problemy

Daria Trafankowska szybko zapomniała o Zejdlerze. Zakochała się po uszy w Waldemarze Dzikim i to z nim postanowiła założyć rodzinę. Jacek po prostu przestał dla niej istnieć.

Aktorka była w ciąży, gdy dostała niespodziewany list od byłego chłopaka. Jacek Zejdler wyznał jej w nim, że nie wiedzie mu się najlepiej, że jego życie to pasmo nieszczęść i że martwi się o swoją przyszłość.

Dusia wiedziała, że Jacek z powodów politycznych nie dostaje ciekawych ról, ale nie miała pojęcia, że ma też problemy osobiste, bo żona dość szybko uznała, że nic dobrego jej przy nim nie spotka, i po prostu go zostawiła. Obwiniał się o rozpad swego małżeństwa, bo uważał, że nie umiał zapewnić ukochanej tego, czego potrzebowała, aby być szczęśliwą.

Po przeprowadzce z Łodzi do Opola aktor nie radził sobie z dręczącymi go demonami. Właśnie wtedy napisał do Dusi dramatyczny, poruszający list.

„To było wołanie o pomoc. Nie zdążyłam mu odpisać” - wyznała tuż przed śmiercią w wywiadzie dla „Echa Dnia”.

Kilka tygodni po otrzymaniu listu Daria dowiedziała się, że tuż po sylwestrze 1979/80 Jacek Zejdler – tak przynajmniej wynikało z oficjalnego komunikatu milicji - targnął się na swoje życie.

Daria Trafankowska: Nie wierzyła, że Jacek sam odkręcił gaz w swoim mieszkaniu

Daria Trafankowska do ostatnich dni (odeszła 9 kwietnia 2004 roku) nie potrafiła wybaczyć sobie, że zignorowała wiadomość od Jacka, że nie wyciągnęła do niego ręki, gdy potrzebował wsparcia. Wspominała go jako „chłopca o smutnym spojrzeniu i z pełną marzeń głową w chmurach”

„Był niezwykły, a jego promienny uśmiech rozjaśniał każde pomieszczenie, do jakiego wchodził. Ale w jego oczach zawsze był smutek” - cytowało po latach jej słowa „Życie na gorąco”.

Dusia była jedną z wielu znajomych Zejdlera, która nie do końca wierzyła, że sam odkręcił gaz w swoim mieszkaniu. Nie tylko jej wydawało się dziwne, że nie zostawił żadnego listu i nie pożegnał się z matką, którą kochał ponad wszystko.

Tak naprawdę okoliczności tragicznej śmierci 25-letniego Jacka Zejdlera do dzisiaj nie zostały do końca wyjaśnione.

Źródła:

1. Książka H. Karolak „Duśka. Opowieść o Darii Trafankowskiej”, wyd. 2004.

2. Artykuł „Nie odpisała na czas”, „Życie na gorąco” nr 20/2023.

3. Artykuł „Jak zadra w sercu...”, „Na żywo”, lipiec 2022.

4. Wywiad z D. Trafankowską, „Echo Dnia. Relax”, wrzesień 2002.

Zobacz też:

Trafankowska nie miała na chleb. "Idąc ulicą modliłam się, by znaleźć 10 zł"

Daria Trafankowska pomagała wszystkim. Zmarła na raka krótko po życiowym sukcesie

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Daria Trafankowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy