Była gwiazda "Big Brothera" zdecydowała się na odważny krok. Nikt się tego nie spodziewał
Wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. Gwiazdy i celebryci coraz częściej nawiązują do tego tematu w swoich mediach społecznościowych. Dużo mówiło się, czy Małgorzata Rozenek-Majdan przypadkiem nie pojawi się na którejś z list wyborczych - wciąż tego nie wiadomo. Huczało również o plotkach dotyczących Magdaleny Ogórek. Pracownica TVP jednak kategorycznie zaprzeczyła - nie zamieniłaby telewizyjnej anteny na sejmowe ławy. Inaczej jest z gwiazdą pierwszej edycji "Big Brothera" Manuelą Michalak.
Przypomnijmy, że Manuela Michalak brała udział w pierwszej edycji show "Big Brother". Z miejsca skradła sympatię Polek i Polaków swoim humorem i śmiechem.
Choć po zakończeniu programu dała o sobie przez chwilę zapomnieć, ostatnio o niej coraz głośniej w mediach. I to nie tylko społecznościowych. Czyżby był to zaplanowany manewr?
Być może. Bo po tym, jak przez pewien czas prowadziła show "Maraton uśmiechu", zniknęła z telewizyjnych ekranów, by poświęcić się biznesowi. Została nawet ekspertką ds. przedsiębiorczości i wsparcia biznesu w Instytucie Kaliskim.
I choć Michalak w "Big Brotherze" nie zwyciężyła, to liczy na to, że uda jej się zdobyć mandat senatorski. Jak wyznała w rozmowie z "Faktem", chce na nowo zjednoczyć Polki i Polaków oraz działać na rzecz biznesu, bo - o czym niewielu wie - Manuela podczas emisji programu już była doświadczoną przedsiębiorczynią.
Manuela już od jakiegoś czasu pro bono działa w Radzie Gospodarczej Lubonia. "Od wielu lat działam pro bono publico w Radzie Gospodarczej miasta Lubonia. Społecznie działam też w Instytucie Kaliskim, jako jego wiceprezes, gdzie doradzam przedsiębiorcom i działam na rzecz mieszkańców. Działamy na każdej płaszczyźnie — kulturalnej, proobywatelskiej, prosamorządowej czy progospodarczej" - powiedziała Michalak.
Teraz do swojego CV będzie mogła wpisać także ambicje senatorskie, bo - jak donosi tabloid - Manuela Michalak pojawi się na liście wyborczej do Senatu z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców.
"Jestem przyzwyczajona do kamer, mikrofonu i dziennikarzy, to dla mnie rzecz powszednia. Jako psycholog z wykształcenia poradzę sobie z rozwiązywaniem konfliktów w drodze do Normalnej Polski" - dodała celebrytka.
Jak deklaruje, mocno na sercu leżą jej sprawy małych i średnich przedsiębiorstw, zwłaszcza rzemieślników, postuluje także bezpłatną komunikację regionalną oraz darmowe posiłki dla uczniów. "Jeśli doprowadzimy do Polski zjednoczonej, praca każdego urzędu, każdej instytucji, Sejmu czy Senatu będzie o wiele bardziej efektywna" - podsumowała.
I co Wy na to? Myślicie, że Senatowi przyda się nie tylko kompetentna przedsiębiorczyni, ale także taki wulkan energii jak Manuela?
Zobacz także: