Była gwiazda TVN dostała propozycję pracy w TVP. Dziennikarka podjęła zaskakującą decyzję
Anna Wendzikowska po odejściu z TVN-u skupiła się na prowadzeniu autorskiego podcastu - i choć fani z niecierpliwością wyczekują jej powrotu na antenę - wygląda na to, że 43-latka nie spieszy się z decyzją o wznowieniu telewizyjnej kariery. W jednym z najnowszych wywiadów przyznała jednak, że otrzymała ciekawą propozycję współpracy od Telewizji Polskiej. Jak na nią zareagowała?
Anna Wendzikowska przez wiele lat była jedną z najbardziej popularnych dziennikarek stacji TVN. Prezenterka witała widzów w porannym cyklu "Dzień dobry TVN", a oprócz tego można było oglądać ją także w programach emitowanych w TVN Fabuła, w których przeprowadzała wywiady z największymi sławami Hollywood,
43-latka nie osiadła na laurach i w pewnym momencie swojej kariery postanowiła sprawdzić się w roli aktorki. Jej umiejętności mogli podziwiać fani "Lokatorów", a także "M jak miłość".
Gdy była u szczytu sławy, nieoczekiwanie postanowiła zrezygnować z dalszej współpracy z pracodawcą i po piętnastu latach odeszła z Wiertniczej.
Z czasem okazało się, że za wszystkim stała toksyczna atmosfera i złe relacje z przełożonymi.
Niedawno Anna Wendzikowska wyznała, że zaraz po zakończeniu przygody z TVN-em otrzymała propozycję od Telewizji Polskiej. W jednym z najnowszych wywiadów zdradziła, że poważnie zastanawiała się nad powrotem do pracy i była bliska tego, by zaakceptować ofertę TVP.
"Po zmianach w «Pytaniu na Śniadanie» temat wrócił. Zaproponowano mi, żebym prowadziła filmowe wywiady i format podobny do Dziewczyn z «Hollywood» - programu, który był hitem TVN Fabuła i Playera. Zgodziłam się, mieliśmy porozmawiać jeszcze o pieniądzach i podpisać umowę. Podczas spotkania usłyszałam jednak, że zespół «PnŚ» podchodzi do mnie z rezerwą i nie wie, czy to dobry pomysł, by ktoś z TVN-u przechodził do TVP" - relacjonowała w rozmowie z Plejadą.
Potem jednak była gwiazda "DDTVN" uznała, że media publiczne nie są miejscem dla niej. Ostatecznie 43-latka nie pojawiła się w studiu.
"Padła propozycja, żebym przyszła na próbę. Pomyślałam sobie wtedy, że to nie jest już gra, w którą chcę grać. Nie zgodziłam się na to i podziękowałam za poświęcony mi czas. Padło pytanie, dlaczego nie chcę spróbować. Wyjaśniłam więc, że wiem, że to nie zadziała. Nie chciałam zaczynać pracy w nowym miejscu od przekonywania innych do tego, że jestem wartościowa, profesjonalna i fajna" - podsumowała.
Zobacz też:
Wendzikowska celebruje życie na wycieczkowcu. Luksus to mało powiedziane
Wendzikowska usłyszała diagnozę. To dlatego była nieszczęśliwa
Wendzikowska podróżuje po świecie jako samotna mama. "To jest ciężka praca"