Była gwiazdą "Wiadomości", jednak nagle zrezygnowała z pracy w TVP. Po latach wyjawiła powód
Grażyna Bukowska wiele lat pracowała w TVP, gdzie odpowiadała za prezentację informacji z kraju i ze świata. Będąc u szczytu sławy, dziennikarka zrezygnowała z pracy dla telewizji publicznej. Od tych wydarzeń minęły aż 22 lata. Wiemy, co obecnie robi Bukowska.
Grażyna Bukowska, chociaż z wykształcenia jest biologiem, to większość życia poświęciła pracy w telewizji oraz PR-owi. Widzowie zapamiętają ją głównie jako prowadzącą "Wiadomości" oraz "Pytania na śniadanie" na antenie TVP. Przed laty sama zdecydowała się zrezygnować z intratnej posady. Aż trudno uwierzyć, co dzisiaj robi.
Zobacz też: Grażyna Bukowska: Co się z nią dzisiaj dzieje?
Grażyna Bukowska w telewizji znalazła się przypadkiem. Była absolwentką Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, kiedy namówiono ją do wzięcia udziału w konkursie na prezenterkę. 23-latka wygrała wtedy konkurs i otrzymała pracę. Przez lata prowadziła "Dzień dobry w kręgu rodziny", potem występowała w "Telewizyjnym Kurierze Warszawskim", a następnie przeszła do "Panoramy".
Bukowska zaliczyła także wiele wpadek, do historii TVP przeszedł jej występ w Studiu Papieskim w 1991 roku. Papieża Jana Pawła II nazwała wtedy "Ojcem Świetnym", a po kilku powtórzyła: "Świetny? A czyż nie tak?". Wpadki nie przeszkodziły jej przejść później do głównego wydania "Wiadomości".
Grażyna Bukowska, chociaż miała wielu fanów, to jednak nie powstrzymało jej przed złożeniem wypowiedzenia. W 2001 roku niespodziewanie odeszła z pracy w TVP. Dopiero po latach wyszło na jaw, dlaczego to zrobiła.
"Nie chcę wymieniać teraz nazwiska mojego ówczesnego szefa, ale, delikatnie mówiąc, nie byliśmy w najlepszych stosunkach. Cała redakcja buntowała się przeciwko jego pomysłom. Większość z nas pamiętała czasy komuny i mieliśmy wrażenie, że historia zatacza koło i to wraca. Dostawaliśmy faksy o tym, że ktoś będzie składać wieniec pod jakimś głupim pomnikiem i mamy zrobić z tego relację. Nie godziłam się na coś takiego. (...) Miałam dość upolitycznienia telewizji i robienia pewnych rzeczy dla świętego spokoju w obawie przed utratą pracy. Poza tym czułam, że nie chcę starzeć się na ekranie i wysłuchiwać, że mam zmarszczki" - wyznała "Plejadzie".
Po odejściu z TVP Bukowska zrobiła sobie trzyletni urlop. W 2006 roku wróciła do telewizji. Tym razem jednak do jej obowiązków należało nadzorowanie przygotowań do startu kanału TVN Historia. W 2011 roku pożegnała się z telewizją na dobre.
Grażyna Bukowska od jakiegoś czasu jest na zasłużonej emeryturze. Zdarzy jej się myśleć o powrocie do pracy w telewizji.
"Może i bym chciała, ale najpierw musiałabym zobaczyć, jak wyglądam w kamerze i czy sama siebie akceptuję w takiej wersji. Nigdy nie zapomnę tego, co mówił profesor Bardini. Jego zdaniem, jeżeli ktoś nie jest pewny, czy nadaje się do pracy w telewizji, czy nie, to powinien zastanowić się nad tym, czy sam kupiłby bilet na siebie. Bo jeśli nie, to jest tyle różnych zawodów, że naprawdę nie trzeba występować przed kamerą. O tym będę mogła zacząć myśleć, gdy otrzymam jakąś propozycję. Bo, oczywiście, ja jestem otwarta na rozmowy, ale myślę, że dla większości osób pracujących w telewizji mój PESEL jest odstraszający" - wyznała w Plejadzie.
Bukowska nie zrezygnowała z dziennikarstwa. Czasami przyjmuje jakieś zlecenia, jednak nie chce robić nic na siłę.
"Głównie prowadzę spokojne życie na emeryturze. Aczkolwiek czasem sobie dorabiam, przyjmując dziennikarskie zlecenia. Oczywiście, mam chęć, żeby jeszcze coś zrobić. Nic na siłę" - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami Plejady Bukowska.
Zobacz też:
Grażyna Bukowska padła ofiarą oszustów. Nie do wiary, jak to zrobili