Była gwiazdka "Klanu" próbowała zdobyć żonatego piosenkarza. Zażądała rozwodu
Do Seweryna Krajewskiego wzdychało kiedyś wiele fanek. Były lider Czerwonych Gitar nie należał jednak do mężczyzn skaczących z kwiatka na kwiatek, nie wdawał się w związki bez przyszłości, a wielbicielki próbujące wkraść się w jego łaski trzymał na dystans. Kilkanaście lat temu muzykiem zainteresowała się Patrycja Hurlak, wschodząca gwiazdka serialowa znana m.in. z „Klanu” i „Pierwszej miłości”. Powiedzieć, że straciła dla Seweryna głowę, to nic nie powiedzieć. Ona oszalała na jego punkcie.
Patrycja Hurlak była jeszcze licealistką, gdy zakochała się w Sewerynie Krajewskim - najpierw w jego piosenkach, później w nim.
"Wielbiłam go bezkrytycznie" - potwierdziła w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim", dodając, że był czas, gdy gotowa była rzucić wszystko i pojechać za swoim idolem nawet na koniec świata, gdyby tylko skinął.
Hurlak jeździła za Krajewskim po całej Polsce, a nawet zorganizowała mu koncert w swojej rodzinnej Świdnicy. Opowiadała koleżankom, że muzyk, który w tragicznym wypadku stracił młodszego syna i przeżył z tego powodu załamanie, tylko przy niej potrafi się uśmiechać. Wierzyła, że może go uszczęśliwić.
"Owładnięta szalonym uczuciem zażądała pewnego dnia, by zostawił dla niej żonę" - opowiadała koleżanka gwiazdki w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
"Zakochałam się w jednym polskim muzyku. Był moim idolem" - wyznała Patrycja po latach w autobiografii i, choć nie wymieniła nazwiska mężczyzny, dla którego straciła głowę, wiadomo, kogo miała na myśli, pisząc te słowa.
Ówczesny chłopak Patrycji przymykał początkowo oko na jej fascynację Sewerynem Krajewskim, ale gdy zorientował się, że ona wręcz oszalała na punkcie lidera Czerwonych Gitar, zapowiedział, że się z nim rozprawi. Aby do tego nie dopuścić, po prostu z nim zerwała.
Muzyk wiedział, że Patrycja Hurlak jest jego wielką fanką, cieszył się ponoć z jej atencji, ale jednak trzymał ją na dystans. Gdy po jednym z koncertów podeszła do niego i zaoferowała, że zastąpi mu żonę (jego małżeństwo z Elżbietą przeżywało akurat kryzys), uznał, że musi zerwać znajomość z coraz bardziej zaborczą wielbicielką.
Patrycja - odrzucona przez Seweryna - wpadła, jak mówi, prosto w ramiona diabła. Tak właśnie nazywała chłopaka, który próbował uzależnić ją od siebie. Wspominała później, że przez pewien czas tkwiła w toksycznym związku z osobnikiem, którego potwornie się bała.
"Wiem, że to był szatan" - napisała w swej książce.
Gdy w końcu dzięki odzyskała władzę nad swoim życiem, zajęła się aktorstwem i reżyserią.
W 2008 roku, gdy kręciła na podstawie własnego scenariusza film "Małgosia contra Małgosia", zaprosiła do współpracy starszego syna swojego byłego idola - kompozytora Sebastiana Krajewskiego. Być może liczyła, że dzięki niemu znów zbliży się do Seweryna. Nic takiego jednak się nie stało.
Dziś Patrycja Hurlak trzyma się z daleka od show-biznesu. Z jej nielicznych wypowiedzi dla mediów wynika jednak, ze Seweryn wciąż jest jej ulubionym artystą.
Źródła:
1. Książka P. Hurlak "Nawrócona wiedźma", wyd. 2020.
2. Artykuł "Ten czar szybko prysł", "Dobry Tydzień" (maj 2021).
3.Wywiad z P. Hurlak, "Dziennik Łódzki", listopad 2013.
Zobacz też:
Patrycja Hurlak grała w popularnych serialach i zniknęła. Jej przeszłość może zadziwić