Była nadzieją polskiego kina. Po porażce zniknęła na dobre
Ewa Pokas była na początku lat 70. uważana za nadzieję polskiego kina. Pięknej, ciemnowłosej i czarnookiej absolwentce wydziału aktorskiego warszawskiej PWST wróżono wielką karierę filmową. Pewnie by ją zrobiła, gdyby nie zakochała się bez pamięci w koledze ze studiów, Macieju Zembatym, który – jak twierdzą biografowie poety i satyryka – chciał, żeby jego ukochana tańczyła, jak on jej zagra. Ich małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu. Jak potoczyły się losy aktorki po rozwodzie z Maciejem?
Ewa Pokas miała niespełna 19 lat, gdy dostała się do stołecznej szkoły teatralnej i poznała starszego od niej o 2 lata Macieja Zembatego. Dla niej studiowanie aktorstwa było spełnieniem marzeń, dla niego zaś... kaprysem. Po latach wyznał, że gdyby nie Ewa, z którą spotykał się na wykładach legendarnego Ludwika Sempolińskiego, nie czekałby, aż po pierwszym roku wyrzucą go z uczelni, ale zrezygnowałby w trakcie semestru kilka miesięcy wcześniej.
W Ewie Zembaty zakochał się od pierwszego wejrzenia. Śliczna Ślązaczka szybko odwzajemniła uczucie i, zanim ukończyła studia, z których on został relegowany, była już jego żoną.
W 1967 roku Ewa Pokas, będąc jeszcze studentką i panną, zaczęła występować w programach "Fermaty" - kabaretu czarnego humoru, który założył jej narzeczony razem z przyjacielem, pianistą i kompozytorem Januszem Bogackim.
"Każdy występ kończy się balangą" - twierdzi Wojciech Staszewski, autor opublikowanej po śmierci Zembatego na łamach "Dużego Formatu" opowieści o poecie i jego czasach.
Ewa imprezowała razem z ukochanym i jego znajomymi, dzielnie dotrzymywała im kroku i przy barze, i na parkiecie.
"Ostra dziewczyna, kusa spódniczka i długie kozaki" - tak opisał ją Staszewski.
Wydawało się, że aktorstwo jest dla Ewy Pokas priorytetem, ale chyba wcale tak nie było, bo - mając już w kieszeni dyplom ukończenia PWST - nie walczyła o role. W teatrze wiodło się jej dobrze, występowała na scenach teatrów Powszechnego i Narodowego, ale do filmu nie miała serca. Mimo że znakomicie wypadła w dramacie psychologicznym "Molo", grając u boku Ryszarda Filipskiego i Kaliny Jędrusik, nie potrafiła poczuć "magii" kina. Nawet świetne recenzje, jakie dostała po debiucie w filmie Wojciecha Solarza, nie przekonały jej do walki o miano gwiazdy wielkiego ekranu.
Dla Ewy Pokas najważniejsze były występy w kabarecie męża i - jak wspominała w wywiadzie dla "Filmu" - korzystanie z młodości i życie pełną piersią. Niestety, w jej małżeństwie z Zembatym praktycznie od początku nie działo się najlepiej. Powód? Maciej był o nią potwornie zazdrosny.
"Idą do Dziekanki, Stodoły, Hybryd, obcy faceci chcą tańczyć z Ewą, Maciek się wścieka, ona mu robi awanturę. Następnego dnia wstają zakochani. Tak przez dwa lata, aż do rozwodu" - pisze Wojciech Staszewski w "Dużym Formacie".
"Pierwsze małżeństwo Maćka było takie... smarkate" - twierdzi przyjaciel i biograf Zembatego, Henryk Waniek, w książce "Szalone życie Macieja Z.".
Ewa po rozwodzie z poetą próbowała zawalczyć o karierę, ale nie udało się jej zagrać żadnej znaczącej roli. Co prawda występy w uwielbianych komediach Stanisława Barei: "Nie ma róży bez ognia" i "Brunet wieczorową porą" oraz w kultowym "Amatorze" Krzysztofa Kieślowskiego przyniosły jej popularność, ale nie zaowocowały interesującymi propozycjami nowych ról.
W 1979 roku aktorka zrezygnowała z etatu w teatrze (z warszawską publicznością pożegnała się rolą Norskiej w "Pensji pani Latter"), a wkrótce potem znikła.
Ewa Pokas pod koniec lat 80. wyjechała do Francji, gdzie mieszka do dziś. Wcześniej rozpadło się jej drugie małżeństwo, z kompozytorem Zygmuntem Krauze.
Przez pewien czas zapomniana aktorka zajmowała się pisaniem książek, wydała zbiór opowiadań "Mężczyzna na ośle i inne opowiadania", spod jej pióra wyszły także tomy "La Danseuse du corde" i "La Demoiselle de la poste; suivi de Chaleur".
Dziś Ewa Pokas ma 77 lat i korzysta z uroków jesieni życia z dala od show-biznesu.
Zobacz też:
Nie żyje znana aktorka. Płyną smutne wieści z Krakowa
Zadziwiająca metamorfoza Gabrieli Muskały. Ukochana Zamachowskiego robi się na Richardson?
Przyłapali Zamachowskiego na publicznych igraszkach z Muskałą. Takie scenki tuż przed ślubem?
Źródła:
1. Artykuł W. Staszewskiego "Ubodzy krewni niosą mnie na swych ramionach", "Gazeta Wyborcza. Duży Format", lipiec 2011 (wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,9902109,ubodzy-krewni-niosa-mnie-na-swych-ramionach.html).
2. Wywiad z E. Pokas, "Film" nr 16/2078.
3. Artykuł "Maciej Zembaty: Całe życie na dwóch biegunach", "Na żywo", lipiec 2019.
4. Książka H. Wańka "Szalone życie Macieja Z.", wyd. 2018.