Była przerażona wizją staropanieństwa
Małgosia Kożuchowska wreszcie może odetchnąć z ulgą. Przez wiele lat brak obrączki ślubnej na palcu doprowadzał ją do szału.
37-letnia Kożuchowska dopiero w tym roku wyszła za mąż. Okazuje się, że przez tyle lat nie była singielką z wyboru - po prostu żaden z jej byłych partnerów nie miał ochoty się z nią żenić. A ona była gotowa na wszystko, byle tylko stanąć przed ołtarzem...
"Był taki moment, że Gośka panicznie bała się, że nigdy nie wyjdzie za mąż" - mówi w rozmowie z "Rewią" znajoma aktorki. "Histerycznie reagowała na określenie stara panna, jak ognia unikała rozmów o związkach."
Teraz Małgosia w końcu może prowadzić życie jak pan Bóg przykazał. W dodatku jej partner jest od niej młodszy, uzależniony finansowo i mniej znany. Kożuchowska jako kobieta dojrzała, przez wiele lat samotna, na pewno chce dyktować warunki w związku.