Była wokalistka Ich Troje ogłasza powrót na scenę. Co na to Michał Wiśniewski?
Ku zaskoczeniu wielu słuchaczy, była wokalistka Ich Troje, po niemal dwudziestoletniej przerwie zdecydowała się do powrotu na wielką scenę. Czy będzie konkurencją dla Michała Wiśniewskiego? Okazuje się, że muzyk zdążył już wypowiedzieć się na temat nowej płyty byłej koleżanki z zespołu.
Skład "Ich Troje", którego główny filar stanowi Michał Wiśniewski i Jacek Łągwa, przez lata ulegał wielu modyfikacjom. W 2001 roku, miejsce wokalistki Magdy Femme, zajęła Justyna Majkowska. Dołączyła do grupy w najlepszym okresie. To wtedy powstały niezapomniane przeboje takie jak: "Zawsze z tobą chciałbym być", "Keine Grenzen" (posłuchaj!) czy "Powiedz". Pomimo wielkiego sukcesu wokalistka podjęła zaskakującą decyzję i postanowiła odejść z zespołu.
Justyna, opuszczając grupę, nie zrezygnowała jednak całkowicie z kariery muzycznej. Jak wielu członków topowych grup, których zmęczyła wielka sława, postanowiła rozpocząć karierę solową i sama dyktować warunki. W 2004 roku była wokalistka "Ich Troje" wydała swoją pierwszą autorską płytę zatytułowaną "Nie czekam na cud".
Teraz Justyna Majkowska zdecydowała, że po dwudziestu latach ma zamiar wrócić na wielką scenę. Pomóc ma jej w tym najnowsza płyta nagrana w duecie z Piotrem Cajdlerem. O kulisach powstawania albumu była członkini "Ich Troje" opowiedziała o w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
"To się tak zaczęło, że pierwszy singiel, pierwsza piosenka, którą nagraliśmy, to miała być na płycie Piotra. Ja miałam gościnnie zaśpiewać, więc w ogóle nie planowałam tego, natomiast potem jakoś tak to się fajnie rozwinęło. Zagraliśmy kilka koncertów. Okazało się, że mamy jakiś wspólny, taki fany flow, że stwierdziliśmy, że robimy to. Zarejestrowaliśmy płytkę, zobaczymy, co dalej będzie się działo, co los przyniesie" - wyznała artystka.
Jak się okazuje - Piotr i Justyna znają się już od 30 lat, lecz dopiero teraz zdecydowali się na muzyczną kooperację. Piosenkarka i kompozytor darzą się dużą sympatią, a płyta to jedynie początek ich planów. Duet ma zamiar bowiem jak najszybciej wyruszyć w trasę koncertową. Zaplanowanych jest już nawet kilka wspólnych występów.
Czy mają aspiracje, by swoim blaskiem przyćmić Ich Troje? Wygląda na to, że muzycy mają inne ambicje i chcą przede wszystkim zadowolić swoich oddanych fanów.
"Nie mamy szans na to, nawet nie chcemy. Po pierwsze nie mamy szans, po drugie nie chcemy, po trzecie to jest zupełnie inna muzyka. Nie chcemy tak naprawdę z nikim konkurować. Konkurowaliśmy z Piotrem, gdy byliśmy dzieciakami" - tłumaczy piosenkarka w odpowiedzi na pytanie reporterki Jastrząb Post.
Wokalistka dodała także, że wciąż utrzymuje z Michałem Wiśniewskim przyjacielskie relacje. Lider zespołu "Ich Troje" zdążył nawet wyrazić swoją opinię o nowym projekcie Justyny i Piotra.
"Z Michałem mamy bardzo fajne relacje. Gdy wysłałam mu jakiś utwór, już nie pamiętam w tej chwili, co to było, ale byłą to jakaś ballada. Pamiętam, że mówię: 'Michasiu, taki numer, co ty myślisz, jest ok, czy taki średnio ok, co ty myślisz', a on mówi: 'Nagrywajcie, piszcie, bo musicie pisać, bo robicie to dobrze, i róbcie to i w ogóle się nie zastanawiajcie, czy ktoś to będzie chciał zaakceptować, czy nie'. Ja zadzwoniłam, bo wiedziałam, że on ma doświadczenie i po prostu ma czuja, wie, co może być fajne, co może być niefajne, co może się sprzedać i tak dalej. Taka rada, więc to robimy" - podsumowuje.
Zobacz też:
Michał Wiśniewski przyznał, że "upadł na ryj". Wspomniał o bankructwie i... Mandarynie!
Etiennette Wiśniewska o braku chrztu i komunii: "To najlepsze co mogli zrobić"
Wiśniewski ujawnia, dlaczego wokalistki odchodziły z "Ich Troje": "Ja decyduję. Nie ma demokracji"