Była żona i córka Andrzeja Kopiczyńskiego "nie chcą go znać"!
Andrzej Kopiczyński (82 l.) po śmierci żony Moniki Dzienisiewicz-Olbrychskiej (†77 l.) nie ma już nikogo?
Kilka dni temu niespodziewanie zmarła żona słynnego "Czterdziestolatka". Pani Monika była dla niego ogromnym wsparciem w ostatnich latach. Aktor zmaga się bowiem z ciągle postępującą chorobą Alzheimera.
Stan jest już na tyle poważny, że znajomi nawet nie poinformowali go o tym, że jego żona nie żyje.
Wielu zastanawia się nad tym, co teraz stanie z się panem Andrzejem, którym do niedawna opiekowała się właśnie żona.
Jak dowiedział się "Super Express", są raczej małe szanse na to, aby w tych ciężkich chwilach wsparły go była żona i jego jedyna córka!
"Ja i moja córka nie chcemy mieć z tą sprawą nic wspólnego. Owszem jestem byłą żoną Andrzeja, tak, mam z nim jedną jedyną córkę, ale to tyle" - oznajmia Ewa Żukowska, była żona aktora.
Tak naprawdę mało kto wiedział, że Kopiczyński miał w ogóle córkę. Ich relacje chyba nigdy nie były najlepsze.
"Po rozstaniu pary dziewczynka została przy matce. Aktor nigdy o niej nie opowiadał kolegom na planach filmowych. Na temat pani Katarzyny można przeczytać jedynie, że jest weterynarzem i ma czworo dzieci. Kopiczyński został więc na świecie sam. Obecnie przebywa w szpitalu i nie jest świadomy, że jego żona nie żyje. Nie będzie go nawet na pogrzebie" - czytamy.
Smutne...