Była żona Jarosława Jakimowicza wspomina trudną przeszłość. "Byłam sama, zdradzona"
Joanna Sarapata, która przed laty była małżonką Jarosława Jakimowicza, ma za sobą niełatwą przeszłość. Słynna malarka podjęła w swojej zawodowej karierze kilka nietrafionych decyzji, co kosztowało ją utratę dorobku życia. Dziś mówi o tym jak o cennej lekcji.
Chociaż Jarosław Jakimowicz swoją przygodę z show-biznesem zaczynał jako aktor, dziś znany jest przede wszystkim z kontrowersyjnych wypowiedzi, licznych afer i zakończonej w cieniu wielkiego skandalu kariery prezentera TVP Info.
Mało kto pamięta dziś o tym, że gwiazdor "Młodych wilków" był swego czasu żonaty z popularną malarką Joanną Sarapatą.
Początkujący aktor i artystka spotkali się w 1998 roku, podczas castingu do reklamy. Szybko wpadli sobie w oko i zaczęli widywać się ze sobą coraz częściej. Fascynacja przerodziła się w uczucie i para kilka miesięcy później wzięła ślub. Dwa lata później na świat przyszedł ich syn - Jovan. Niestety małżeństwo nie zdołało przetrwać próby czasu.
"To była wielka miłość bez happy endu" - zdradził jednym z wywiadów Jarosław Jakimowicz, a media ujawniły, że przyszły ekspert TVP miał romansować w tym czasie z kelnerką.
Jakiś czas później Joannę Sarapatę spotkał kolejny wielki zawód. Malarka opowiedziała o tym w wydanej właśnie książkowej autobiografii zatytułowanej "Do Stu Razy Sztuka". Eksżona Jarosława Jakimowicza nie ukrywa, że napisała ją głównie po to, by odciąć się od trudnej przeszłości.
W studiu "halo tu polsat" 62-latka także wróciła pamięcią do tamtych chwil.
"Był taki moment w pani życiu, kiedy straciła pani cały swój majątek. (...) Jak do tego doszło? Jak pani sobie z tym poradziła, żeby zacząć od zera, od początku?" - zapytała artystkę Katarzyna Cichopek.
Pomimo niełatwej sytuacji Joanna Sarapata starała się zachować zimną krew. Nie chciała, by nerwowa sytuacja wpłynęła negatywnie na dzieci.
"Myślę, że to skłoniło bardzo do pokory, przyglądania się, co się dzieje. Do przyglądania się samej sobie, dlaczego mi się to zdarza" - wyznała, komentując skandaliczne zachowanie agenta, który przywłaszczył sobie prawa do wszystkich prac autorki.
Jak relacjonowała kilka lat temu, sytuacja była naprawdę poważna. Sprawy z czasem zaczęły komplikować się jeszcze bardziej - cały majątek, w tym dom, Joanny Sarapaty został skonfiskowany, a artystka była zdana tylko na siebie.
"Byłam sama, zdradzona, w obcym kraju, mieście, bez pieniędzy i szans na zarobek" - mówiła w rozmowie z "Vivą".
Dziś patrzy na wszystko z zupełnie innej perspektywy.
"(...) to my tak naprawdę sprawiamy i dajemy tym osobom możliwość korzystania z nas, do oszukiwania nas. To jest w nas wina, nie w nich. Oni po prostu mają taki charakter i profitują z tego" - dodała w studiu "halo tu polsat".
Teraz zapewnia, że nie rozpamiętuje przeszłości i z upływem czasu zaczęła doceniać tę gorzką, ale bardzo cenną lekcję.
Zobacz też:
Jarosław Jakimowicz latami prowadził podwójne życie. Żona nic nie wiedziała
Jola Rutowicz zmieniła imię na Jollie i mieszka w Miami
Magdalena Ogórek ogłosiła ws. Jakimowicza. Gorzkie wyznanie poruszyło całą Polskę