Była żona Krawczyka ciężko chora
Niedawno Halina Żytkowiak była w Polsce. Nie spotkali się. Teraz piosenkarz i jego syn żałują...
Krzysiu, twoja mama jest bardzo chora, jedź do niej! Te słowa usłyszał w zeszłym tygodniu syn Krzysztofa Krawczyka (64 l.), Krzysztof junior (37 l.). Zadzwoniła do niego matka chrzestna, przyjaciółka jego mamy Haliny Żytkowiak - znanej w latach 60. i 70. piosenkarki, wokalistki zespołów Amazonki, Tarpany i Trubadurzy.
To praca z Trubadurami zaowocowała małżeństwem z Krzysztofem i narodzinami Krzysia. Związek przetrwał kilkanaście lat, a rozpadł się podczas pobytu Krawczyków na emigracji w USA.
Krzysztof Krawczyk poznał wówczas Ewę Tralko i wrócił do ojczyzny. Halina zaś związała się z panem Andrzejem i z nim osiadła w Los Angeles, gdzie do niedawna pracowała jako kelnerka.
Niestety, stan zdrowia wokalistki jest już tak poważny, że lekarze zabronili jej opuszczać szpital, więc o żadnej pracy nie ma mowy.
Halina Żytkowiak planowała, że spotka się z synem kilka tygodni temu, podczas swoich koncertów w Polsce, że wspólnie pojadą do 4,5-letniego Bartka - jej wnuka. Nie udało się. Już wtedy narzekała na bóle kości, z trudem się poruszała.
Najprawdopodobniej to były pierwsze sygnały nadciagającego nieszczęścia. Po powrocie do Los Angeles pani Halina zrobiła badania i okazało się, że ma nowotwór z przerzutami. Syn zadzwonił do niej, kiedy leżała na szpitalnym łóżku...
Krzysztof Krawczyk namawia teraz syna, aby odwiedził ciężko chorą mamę. Ma nadzieję, że junior zatroszczy się tam o dobrą opiekę dla mamy i przekaże jej słowa otuchy od bliskich z Polski. Sam wie, jak ważna dla osoby cierpiącej jest obecność kogoś, kogo się bardzo kocha...