Była żona księcia zaskoczyła wyznaniem. Padły niespodziewane słowa o Harrym i Meghan
Książę Harry i Meghan Markle nie cieszą się sympatią rodziny królewskiej. Mało kto z royalsów jest przychylny parze. Niespodziewanie jedna była żona księcia Andrzeja, Sarah Ferguson, okazała im wsparcie.
Książę Harry i Meghan Markle uważani są przez wielu Brytyjczyków za osoby, które szkodzą monarchii. Po tym, jak para przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych oraz udzieliła sławnego już wywiadu dla Oprah Winfrey wszyscy mieli nadzieję, że konflikt w rodzinie królewskiej da się z czasem załagodzić. Jednak kolejne produkcje Netflixa z udziałem księcia i jego żony oraz sławna już biografia "Spare" przekreślają nadzieje na pojednanie.
Książę Harry i Meghan Markle odmówili wspólnego przyjazdu na koronację króla Karola III. Na ceremonii pojawił się tylko syn. W związku z tym teraz pałac Buckingham nie zaprosił księcia i jego żony na paradę urodzinową króla Karola, Trooping the Colour. To pierwszy raz, by władca nie zaprosił jednego ze swoich dzieci do udziału w tak ważnej tradycji.
"Obawiam się, że jest to odzwierciedlenie stanu stosunków w tej chwili" - donosił informator z pałacu Bauckingham dla Daily Mail.
W najnowszym wywiadzie udzielonym przez księżną Sarah Ferguson dla australijskiej śniadaniówki Surise, arystokratka wspomniała o synu Karola III i jego małżonce. Była żona księcia Andrzeja została zapytana o swoje odejście od royalsów oraz fakt, czy Harry i Meghan idą jej śladem. Jej odpowiedź zaskoczyła:
"Chodzi o to - i jestem co do tego przekonana - że każdy, kto tam jest, naprawdę przeciera szlaki dla swoich własnych przekonań i nie ma znaczenia, skąd jesteś ani kim jesteś, przecierasz szlaki dla tego, w co wierzysz ... To bardzo odważne" - powiedziała Fergie.
Była żona księcia Andrzej, która ma na swoim koncie serię skandali obyczajowych, przez długi czas była czarną owcą wśród royalsów. Kiedy zdecydowała się przestać pracować na rzecz rodziny i usunąć się w cień, stała się szanowaną bizneswoman i pisarką. W rozmowie z australijską śniadaniówką Sarah wyraźnie wsparła Harry'ego i Meghan.
"Nie chciałabym mówić o jakimkolwiek innym członku rodziny królewskiej ani komentować tego, co oni robią. Po prostu chcę powiedzieć, że jeśli ktoś staje w prawdzie wobec swoich przekonań i o nie walczy, to jest to bardzo odważne, kimkolwiek jest" - wyznała Sarah podczas wywiadu.