Była żona Olbrychskiego: Byłam wielokrotnie atakowana
Agata Strzępek, była żona Rafała Olbrychskiego, znowu wspomina swoje relacje z aktorską rodziną.
Pierwsza żona Rafała Olbrychskiego zaistniała w plotkarskich mediach rok temu, gdy, korzystając z zamieszania wokół sporu aktora z ojcem, oskarżyła go o odebranie jej synów.
- Daniel i Rafał z dwoma ochroniarzami wpadli do domu. Kuba siedział u mnie na kolanach. Złapał mnie za szyję, płakał. Wiadomo, Daniel Olbrychski to był ktoś. Rozprawy były dziwne i tajemnicze. Sędzia powiedziała, że jak nie zgodzę się, by dzieci były przy ojcu, to on je wywiezie tak daleko, że ich więcej nie zobaczę. Nie chcę do tego wracać. To straszne brudy - opowiadała w tygodniku "Na Żywo".
Jednak zaledwie rok później pani Agata postanowiła odświeżyć temat - tym razem w piśmie "Rewia". Podkreśla, że nie ma prawa do opieki nad synami, ponieważ sąd "uległ wielkiemu nazwisku". Przy okazji wspomina, jak wyglądały jej relacje z Olbrychskimi:
- Gdy byłam żoną Rafała, lepiej dogadywałam się z Danielem niż z nim. Ale, jak to w rodzinie "wielkich Olbrychskich", wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Odkąd rozstałam się z Rafałem, ta rodzina przestała mnie interesować. Zresztą szybko zrozumiałam, że ja do nich zupełnie nie pasowałam. Byłam wielokrotnie atakowana i pomawiana przez Rafała i Daniela, ale w przeciwieństwie do nich nie miałam możliwości, by przedstawić swoje zdanie - mówi.
Strzępek dodaje jednak, że teraz jej stosunki z Rafałem uległy poprawie (chociaż skończyły się chyba w momencie publikacji tego artykułu w "Rewii"). Nic nie wie natomiast o relacjach byłego męża z ojcem:
- Właściwie to nawet, kiedy widzę w gazetach zdjęcia Rafała i Daniela, przerzucam strony. Moja wiedza na ich temat, którą wyniosłam z małżeństwa z Rafałem, całkowicie mi wystarcza - mówi na koniec.
Zobacz również: