"Byłam zbyt grzeczna"
Natalia Lesz zdradza, że jedyny przejaw buntu, na jaki pozwalała sobie jako nastolatka, to... noszenie dziwacznych butów.
"Uczyłam się wzorowo. W ogóle byłam poukładana, cicha i skromna" - przyznaje Lesz w wywiadzie dla "Twojego Imperium", nie robi tego jednak z dumą. Dlaczego? Bo uważa, że była "zbyt grzeczna"!
"Patrząc z perspektywy czasu, wiem, że to wcale nie jest dobre dla młodego człowieka. Przynajmniej ja miałam w sobie zbyt wiele emocji, ale nie pozwalałam im wypłynąć, nie dzieliłam się nimi z ludźmi" - wyznaje szczerze tygodnikowi.
Czy dlatego teraz tak bardzo ciągnie ją na scenę? Wokalistka przyznaje, że coś w tym jest. "Szybko odkryłam, jak wielką siłę i energię dają mi publiczne występy" - mówi. Ten sposób na nieśmiałość sprawdza się do dziś - na koncertach 30-letnia Lesz jest wulkanem energii!