Byli w szoku, gdy ujrzeli półnagą Magdalenę Cielecką! Teraz się tłumaczy
Magdalena Cielecka (47 l.) w końcu otwarcie opowiedziała o swoich rozbieranych sesjach zdjęciowych i wielu filmach, w którym często występuje półnaga. Okazuje się, że aktorka nie ma nic przeciwko nagości, a nawet… lubi ją!
Praca aktora nie jest taka prosta, jak mogłaby się wydawać. Często produkcje filmowe, serialowe czy teatralne zawierają sceny, gdzie trzeba się rozebrać.
Dla wielu aktorek jest to problem, ale z pewnością nie dla Magdaleny Cieleckiej, która opowiedziała o rozbieranych sesjach zdjęciowych oraz o kręceniu intymnych scen na potrzeby filmów. Okazuje się, że aktorka nie ma nic przeciwko nagości.
"Gdy oglądam swoje rozbierane sceny, wcale nie zasłaniam oczu. Dla mnie istotne jest to, po co się rozbieram i jakiego rodzaju emocje to ma wywołać. Nigdy nie zgadzałam się na bycie tylko po to, żeby pokazać coś atrakcyjnego albo ładnego" - powiedziała gwiazda w rozmowie z "Faktem".
Cielecka w tym roku znalazła się również na okładce jubileuszowego wydanie magazynu "Elle", gdzie wystąpiła topless i odtworzyła kultową już okładkę gazety sprzed 15 lat!
Widać, że gwiazda jest świadoma swojego ciała, a przy tym pewna siebie. Tego samego wymagała od niej rola w teatralnej sztuce "4.48 Psychosis", gdzie staje się przed publicznością całkiem nago. Na szczęście i na to gwiazda znalazła wytłumaczenie.
"Nie jest to na mnie trudne. Mam nieskromne poczucie, że widz tam nie patrzy na moje nagie ciało. Bardziej jest uderzony emocją, szokiem" - powiedziała w wywiadzie.
Wydaje nam się, że mimo wszystko widzowie zwracają uwagę na wdzięk i wygląd Magdaleny Cieleckie. W końcu trudno oprzeć się jej urokowi.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: