Byli współpracownicy przerywają milczenie na temat Szymona Hołowni. Był "telewizyjnym drewnem"
Choć dziś Szymon Hołownia odważnie pnie się po szczeblach kariery, jeszcze parę lat temu nikt nie spodziewał się, że nieśmiały prezenter może zajść aż tak daleko. Jego byli współpracownicy nie kryją, że obecny marszałek Sejmu początkowo był przed kamerą dość nienaturalny i nie zdradzał telewizyjnego luzu. Czy w związku z tym poradzi sobie w wymagającym świecie polityki?
Szymon Hołownia, który dziś pełni dziś zaszczytną funkcję marszałka Sejmu, swoją karierę w mediach głównego nurtu zaczynał jako prezenter popularnego programu rozrywkowego "Mam talent!". To właśnie tam stawiał pierwsze kroki i szlifował talent mówcy, który dziś tak przydaje mu się w nowej funkcji.
Przyszły lider popularnego ugrupowania pojawił się w show wraz ze startem pierwszego odcinka programu, czyli we wrześnie 2008 roku. Wtedy chyba nikt nie spodziewał się, że za parę lat diametralnie zmieni branże i dojdzie zajdzie tak daleko. Marcin Prokop, który przez lata prowadził z Hołownią TVN-owskie widowisko nie ma wątpliwości, ze to doświadczenie przydaje się politykowi w obecnej pracy.
"Zawsze wiedziałem, że Szymon się oderwie od "Mam talent!". Od pierwszej edycji właściwie już się odrywał. To nigdy do końca nie był jego lot, jego program. Potraktował to trochę jako poligon doświadczalny, uczący go publicznych występów, zarządzania emocjami tłumu. Wszystkie te rzeczy, które w niedawnej debacie parlamentarnej wykorzystał, to są rzeczy, które nabył w tym programie" - mówił gwiazdor "Pytania na śniadanie" na początku listopada 2023 r. w programie "Trójkąt", prowadzonym przez Agnieszkę Woźniak-Starak i Gabi Drzewiecką.
Marcin Prokop przyglądał się swojemu redakcyjnemu koledze od samego początku. Kiedy dziś wspomina tamte czasy, nie gryzie się w język i przyznaje, że wtedy nic nie zapowiadało wielkiej kariery Szymona Hołowni. Wręcz przeciwnie, zdaniem popularnego dziennikarza aktualny marszałek sejmu przed kamerą wypadał... bardzo nienaturalnie.
"Patrząc na niego teraz, jak występuje jako polityk, widzę gościa, który jeszcze 15 lat temu był... przepraszam, Szymon, kocham Cię, ale byłeś drewnem no, byłeś Pinokiem telewizyjnym" - podsumował z rozbrajającą szczerością.
"A teraz jako człowiek, który się nieprawdopodobnie szybko uczy, jest przeinteligentny i bardzo bystry, od pierwszej edycji obserwował, jak to się robi, z jakich to jest śrubek poskładane. Widziałem, że mapuje sobie tę rzeczywistość i potem nagle krok po kroku, z edycji na edycję właściwie ja musiałem go ścigać, a nie on mnie" - dodał w rozmowie.
O kulisach pracy z przyszłym marszałkiem wypowidział się także kierownik planu "Mam talent!" - Piotr Dziwulski: "Rozpoczynając pracę przy programie "Mam talent!" Szymon Hołownia był już dyrektorem programowym stacji Religia.tv. Wydawało się więc, że są z Prokopem z dwóch różnych światów. Marcin dogadywał i rozśmieszał, a Szymon zawsze starał się być grzeczny i kulturalny, jak taki aniołek. Z czasem oczywiście się dotarli, a przede wszystkim bardzo się lubili" - zdradził w rozmowie z Plejadą.
Dziś przyznaje, że z pewną obawą przyjął wieści, że prowadzący show TVN-u zdecydował się wejść do innego od telewizyjnej rozrywki świata.
"Kiedy dowiedziałem się, że Szymon Hołownia idzie w politykę, pomyślałem, że szkoda takiego grzecznego, ułożonego człowieka na ten świat, że go tam po prostu zepsują. Jego pierwsze wystąpienia w roli marszałka Sejmu pokazują jednak, że dobrze wyrobił się u nas w TVN-ie. Mamy nawet takie powiedzenie, że kto pracował w "Mam talent!", ten się w Sejmie nie śmieje z byle czego" - zażartował producent programu.
Wszystkim krytykującym byłego prowadzącego talent show przestrzegł Robert Kozyra, który także miał okazję współpracować z Hołownią w Radiu Zet.
"Szymon nawet w najtrudniejszej sytuacji potrafi panować nad emocjami, więc z najbardziej chamskim zachowaniem poradzi sobie z klasą, szkoda marnować swoją energię. Lepiej poświęcić ją na merytoryczne przygotowanie do pracy w Sejmie lub spotkać się z dobrym prawnikiem, bo wielu posłom (...) na pewno się przyda"- ostrzega redaktor naczelny radiostacji
"Każdej osobie, która próbuje obśmiać fakt, że jednym z ważnych etapów w karierze Szymona był program "Mam talent!" życzyłbym, żeby w równie krótkim czasie co Szymon została marszałkiem Sejm" - podsumował w rozmowie z serwisem Plejada.
Zobacz też:
Oglądała debiut Szymona Hołowni w nowej pracy. Ostrzega gwiazdora
Magda Ogórek i Szymon Hołownia są sąsiadami. Oto co wyjawiła gwiazda TVP
Agnieszka Woźniak-Starak skomentowała nowe stanowisko Szymona Hołowni