Były gwiazdor "M jak miłość" postawił wszystko na jedną kartę. Wyjazd z Polski odmienił całe jego życie
Marek Probosz był kiedyś uważany za wielką nadzieję polskiego kina. Na początku lat 80. grał na potęgę i nic nie wskazywało na to, że zaryzykuje karierę i zdecyduje się szukać szczęścia poza granicami kraju, w którym miał status gwiazdora. A jednak... Aktor już od 35 lat rezyduje w Santa Monica i – jak zapewnia – ani myśli wracać do Polski.
Choć Marek Probosz w niemal każdym wywiadzie zapewnia, że nie rozważa powrotu nad Wisłę na stałe, od czasu do czasu przyjmuje propozycje występów przed kamerą na planach polskich produkcji. W ciągu ostatnich dwóch dekad mieliśmy okazję oglądać go m.in. jako Grzegorza Górskiego w "M jak miłość" i profesora Smosarskiego w "Klanie".
"Moje życie jest w Ameryce. Nie tylko czuję się w Stanach jak w domu. Tu jest mój dom" - wyznał niedawno w rozmowie z serwisem "Aleteia".
Marek Probosz był u szczytu kariery, gdy w 1987 roku zdecydował się wyjechać z Polski i szukać szczęścia za oceanem. Wspomina, że - mimo iż w kraju miał wszystko, czego może chcieć od życia młody aktor - czuł, że brakuje mu wolności.
"Wykorzystałem pierwszą okazję i prosto z planu filmowego w Zachodnich Niemczech wylądowałem w Hollywood. Poleciałem tam po wolność" - wspominał w rozmowie z "Angorą".
Marek do dziś żartuje, że chyba jest urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, bo w Los Angeles od razu trafił na swoje bratnie dusze - nie tylko jako artysta, ale też jako mężczyzna. Niespełna dwa lata po przylocie do Stanów los zetknął go z mieszkającą tu już jakiś czas młodą Polką.
"Spotkałem się z Gosią na planie reklamy. Mieliśmy zagrać parę młodą na polskim weselu. Trzy tygodnie później zamieszkaliśmy razem. Nasza miłość trwa już ponad 30 lat" - opowiadał "Aletei".
Były gwiazdor "M jak miłość" nie kryje, że to dzięki Gosi poczuł - to jego słowa - wiatr w żaglach. Nazywa ją swoim dobrym duchem.
"Odmieniła całe moje życie" - stwierdził ostatnio.
Państwo Proboszowie mają dwoje dorosłych już dzieci - 25-letnią Valentinę i 22-letniego Vincenta. Dzięki Gosi Marek uwierzył, że nie ma rzeczy niemożliwych i można osiągnąć wszystko, jeśli tylko bardzo się tego chce.
Zanim poznał miłość swego życia, jak nazywa żonę, był przez parę lat związany małżeńską przysięgą z Marią Probosz - niezapomnianą gwiazdą, która 40 lat temu uchodziła za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Ich związek nie należał do udanych. Formalnie byli małżeństwem przez 5 lat, ale tak naprawdę rozstali się już 2 lata po ślubie.
"Uległem zauroczeniu urodą tej kobiety, jednej z najpiękniejszych młodych polskich aktorek. Ale dzisiaj uważam, że prawdziwe piękno jest w człowieku, w środku, a nie w jego zewnętrznej powłoce" - wyznał "Angorze" wiele lat po śmierci Marii.
Marek Probosz miał zaledwie 30 lat, gdy został członkiem związku amerykańskich aktorów filmowych, a niespełna 40, kiedy ukończył studia na wydziale reżyserii w The American Film Institute w Los Angeles. Grał u boku Warrena Beatty, Katharine Hepburn i Kate Capshaw.
"Największym moim sukcesem jest jednak szczęśliwa rodzina" - przekonywał kilka miesięcy temu na łamach "Aletei".
"Miłość, lojalność, oddanie i poczucie humoru. Dziękuję Gosi za stworzenie kochającego domu i rodziny, ale też szczyptę szaleństwa" - wyznał, odpowiadając na pytanie, co jest według niego kluczem do szczęścia we dwoje.
Dziś Marek Probosz jest jednym z najbardziej cenionych w Hollywood nauczycieli aktorstwa (wykłada na Wydziale Teatralnym Uniwersytetu Kalifornijskiego), zajmuje się też reżyserią, pisze scenariusze i książki.
Zobacz także:
Tak wygląda syn aktora "M jak miłość". Można się zdziwić
Źródła:
1. Wywiad z M. Proboszem w serwisie "Aleteia", maj 2023.
2. Wywiad z M. Proboszem, "Rzeczpospolita", lipiec 2011.
3. Wywiad z M. Proboszem, "Angora", sierpień 2003.