Były mąż zostawił jej majątek
Joanna Trzepiecińska długo walczyła o to, co według niej należało się jej rodzinie. Teraz może zadbać o siebie i synów.
Trzy lata temu Joanna Trzepiecińska (45 l.) i jej mąż, pisarz Janusz Anderman postanowili się rozstać. Główną przyczyną tej decyzji było to, że pisarzowi lepiej układały się relacje z dziennikarką telewizyjną Kamilą Drecką, niż z aktorką.
- Rodzina to wielkie zobowiązanie. Miłość dziecka nie daje podobnej satysfakcji, jak miłość kochanków - spokojnie pani Joanna podsumowała decyzję o rozwodzie w zeszłym roku.
Jednak już sądowe spotkania małżonków dalekie były od spokojnych. Pani Joanna twardo dochodziła praw swoich dzieci. Jak twierdzą znajomi pisarza, ma on teraz ogromny żal do byłej żony.
Żeby jak najszybciej doprowadzić sprawę do finału, pisarz zaproponował, by była żona zatrzymała 120-metrowy apartament na Żoliborzu, mieszkanie przy Marszałkowskiej i 1,5 hektara ziemi w jednej z mazurskich wsi. To był ich wspólny dorobek.
Zatrzymał za to dom na Mazurach, który ma dla niego głównie wartość sentymentalną. Tam najlepiej mu się tworzy. Aktorka ma też zwrócić byłemu mężowi rodzinne pamiątki, w tym cenne obrazy i książki. Znajomy pisarza tak to komentuje:
- Po wielu latach małżeństwa, w które Janusz wniósł duży wkład finansowy, został prawie z niczym! W przeciwieństwie do byłej żony...
MP