Były szef "Wiadomości" bawił się w Rosji. Puścił parę z ust po wybuchu afery. Oto prawda o zdjęciach z Petersburga
Jarosław Olechowski przez lata układał się z władzami TVP. Ze stanowiska reportera szybko awansował i po szczeblach kariery wspiął się na stanowisko dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Chociaż świetnie sobie radził w pracy i mógł liczyć na hojne wynagrodzenie, niedawno rozpętała się afera z jego udziałem. Wszystko przez kontrowersyjne zdjęcia z wyjazdu. To tylko głupi kawał? Wypowiedź Olechowskiego ujawniła prawdę.
Jarosław Olechowski chciał popisać się przed fanami pięknem swojego życia. Świetnie zarabiający pracownik Telewizji Polskiej pokazał w sieci kadry z różnych ważnych dla niego chwil, w tym z zagranicznych wojaży. Były szef "Wiadomości" TVP nie spodziewał się raczej wybuchu ogólnopolskiej afery, a tymczasem spadła na niego potężna fala krytyki za kadry z Petersburga. Wielu doszło bowiem do wniosku, że Polak odwiedzając to miejsce, opowiedział się po jednej ze stron konfliktu, który toczy się za naszą granicą.
Sprawa szybko trafiła do mediów. Widząc rozmach afery, Olechowski postanowił zabrać głos w całej sprawie po kilku dniach. Dawny szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej wyznał, że nie spodziewał się tego, jak kilka zdjęć z jachtów i szykownych restauracji, może przyczynić się do niechcianej popularności w internecie.
"Widzę, że nawet archiwalnymi zdjęciami z żoną z wakacji można zrobić niechcianą karierę w internecie" — napisał były szef TAI na platformie X, która dawniej była wszystkim znana jako Twitter.
Wytłumaczył się również ze zdjęcia, które trafiło do sieci. Z jego relacji wynika, że kadr z Petersburga pochodzi z jego prywatnego archiwum, do którego dostęp ma tylko jego rodzina. Co jeszcze ważniejsze, wyjazd do Rosji odbył się w trakcie trwającego m.in. w tamtym kraju Euro 2020.
"Głupi kawał, jaki mi zrobiono, wywołał zamieszanie. Szczególnie wśród pseudodziennikarzy (...)" — podkreślił Olechowski.
Jarosław Olechowski zaczynał jako reporter "Panoramy" i "Wiadomości". Szybko awansował jednak na stanowisko szefa głównego serwisu informacyjnego, lecz tę posadę dzierżył jedynie rok. Później otrzymał stanowisko w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Po pięciu latach Olechowski pożegnał się z telewizją i został zwerbowany do Ministerstwa Aktywów Państwowych, gdzie może liczyć na sowite zarobki. Okazuje się, że tylko w 2022 roku zarobił 1,5 mln złotych.
Zobacz też:
Smaszcz nic się nie nauczyła. Najpierw ataki na Cichopek, a teraz zdradziła takie sekrety syna
Smaszcz w gigantycznych tarapatach. Upublicznienie danych Cichopek będzie ją sporo kosztować