Cameron Diaz: Monogamia to przeżytek
Gwiazda Hollywood, Cameron Diaz, nie wierzy w ideę spędzenia całego życia u boku jednej osoby. 37-letnia aktorka, ostatnio związana z bejsbolistą Aleksem Rodriguezem, uważa monogamię za przestarzałą koncepcję i twierdzi, że jest to zupełnie normalne, by mieć więcej, niż jednego partnera.
"Związek może trwać dwa, pięć lub 20 lat. Nie wierzę jednak w dzielenie z kimś łóżka przez całe życie. Być może w wypadku niektórych ludzi tak jest, ale na pewno nie w moim" - powiedziała gwiazda w wywiadzie dla niemieckiego magazynu "Bunte".
Diaz, która w przeszłości spotykała się m.in. z Justinem Timberlakiem, Mattem Dillonem i Jaredem Leto, uważa, że społeczeństwo kładzie obecnie zbyt duży nacisk na to, by brać ślub, podczas gdy nie ma nic złego w byciu singlem.
"Prawdziwej miłości się nie odnajduje, to ona odnajduje ciebie. Gdzieś jest osoba, z którą połączy cię miłość" - powiedziała aktorka.
"Nasze społeczeństwo stara się nam wmówić, że jesteśmy gotowi na miłość w wieku 18 lat, potem musimy wziąć ślub i spędzić resztę życia z tym samym mężczyzną. To bzdury! W obecnym świecie to już nie jest ideał" - dodała.
"Niektórzy ludzie odnajdują miłość w wieku 50 lat i z obecną średnią długością życia mogą przeżyć z tą osobą kolejne 50 lat. Wyobraź sobie tylko, że musisz spać z tą samą osobą przez 20, 30 albo nawet 50 lat! Jeśli tego nie potrafisz, nie powinieneś iść tą drogą" - dodała gwiazda filmu "Holiday".