Cannes: Priscilla Presley na premierze filmu "Elvis". Co się dzieje z jej twarzą?

Priscilla Presley była obecna na premierze filmu "Elvis". Żona legendarnego piosenkarza przytuliła Olivię DeJonge, aktorkę, która grają w filmie. Dziś Priscilla Presley ma 77 lat i nie nosi już natapirowanych włosów, które przyniosły jej popularność i dzięki którym stała się ikoną stylu lat 60. 

Chociaż Priscilla Presley jest najbardziej znana z małżeństwa z Elvisem, jest uznaną aktorką, a przede wszystkim ikoną stylu. Jej zaczesane do tyłu włosy i odważny makijaż wokół oczu przeszły do ​historii. Ze swoim ciągle zmieniającym się i kultowym stylem Priscilla Presley przekroczyła dekady i na nowo zdefiniowała modę: tapirowane fryzury w latach sześćdziesiątych, fale wokół twarzy i rozkloszowane dżinsy w latach siedemdziesiątych, aż po sportowo-szykowny suknie z lat osiemdziesiątych.

Priscilla Presley wyszła za Elvisa Presleya 1 maja 1967 w Las Vegas. Choć para rozstała się po pięciu latach, to utrzymywała dobre stosunki, razem wychowując córkę Lisę Marię. Po rozstaniu z królem rocka Priscilla została modelką, a w latach 90. wyprodukowała cztery serie perfum. W latach 80. i 90. Priscilla Presley z powodzeniem grywała w filmach, wystąpiła m.in. w trzech częściach popularnej komedii "Naga broń" u boku Lesliego Nielsena.

Niestety Priscilla zaczęła w pewnym momencie eksperymentować z operacjami plastycznymi, które dopiero zaczynały być popularne. Padła ofiarą argentyńskiego lekarza, który wstrzykiwał pacjentom kiepskiej jakości silikon. Ze skutkami tamtej operacji zmagała się długo, jednak nie zrezygnowała z prób poprawiania urody. Choć nadal uważana jest za ikonę stylu, to z jej twarzą dzieje się coś dziwnego. 

Zobacz też:

Lewandowski gawędził w Cannes z gwiazdą "365 dni"
Czarne chmury nad małżeństwem Piotra Kraśki

Gwiazdy chwalą się mamami. Wojciechowska ma aż dwie