Caroline Derpineski szczerze o relacji z milionerem. A jednak tak to dziś wygląda. Koniec plotek
To nie był łatwy rok dla Caroline Derpienski. Rozstanie z "Jackiem", a potem rzekomy powrót do niego, sprawiły, że część internautów straciła i tak ograniczone już zaufanie. Influencerka postanowiła to zmienić i udzieliła szczerego wywiadu. Opowiedziała w nim o początkach związku z milionerem. Dała też jasno do zrozumienia, jak teraz wyglądają ich relacje...
Caroline Derpienski gościła u Żurnalisty, gdzie opowiedziała o swoich przeżyciach w związku z "Jackiem". Jak przez długi czas zapewniała, "dolarsowe" życie w Miami zawdzięcza właśnie jemu. Dopiero po rozstaniu zmieniła zdanie i wyznała, że w rzeczywistości nie było tak kolorowo i musiała stołować się w najtańszych marketach. Choć odbiorcy już i tak mają spory mętlik w głowach, influencerka dopowiada kolejne informacje...
Modelka w rozmowie ze znanym twórcą mówiła m.in. o pierwszym spotkaniu z milionerem. Miał on miejsce na pokazie mody w Warszawie:
"Kiedy się zobaczyliśmy, to ja tę rozmowę odbyłam, jak z każdym innym partnerem. I totalnie nie czułam z drugiej strony jakiegoś zainteresowania mną jako 'coś więcej', nie dał mi tego odczuć".
Następnie Caroline zdradziła, że kiedy przyszły partner dał jej wizytówkę, ona... wyrzuciła ją do śmierci.
"Na koniec, dał mi wizytówkę. Odebrałam to tak, że każdemu ją daje, przedstawiając się jako osoba bardzo wpływowa i na jego oczach wyrzuciłam tę wizytówkę do śmieci. Nie wiedziałam, że mu to zaimponuje. On za to dowiedział się, że na pewno nie popatrzyłam podczas tej rozmowy na niego jako na potencjalną randkę" - tłumaczyła.
Nie da się ukryć, że mimo wszystkiego, co Caroline pisała o partnerze, nadal jej na nim zależy i wciąż miło wspomina romantyczne początki relacji:
"(...) W ogóle nie patrzyłam nie niego w ten sposób, że on będzie moim facetem. Pomyślałam tak o nim dopiero po tygodniu związku. Powiedziałam: 'Ty będziesz ze mną na zawsze, będziesz moim mężem, bo pokazałeś mi twarz, której nigdy w życiu nie pokazałeś nikomu'" - uzewnętrzniła się.
Osoby mające wątpliwości, czy Caroline wróciła do partnera, skupiają się na jednym fragmencie rozmowy. Gwiazda wyjawiła w nim, że ukochany jest najważniejszy.
"Widzisz, czyli to pokazuje, że go kocham, że pieniądze, nawet miliony, są niżej w moim serduszku niż on" - opowiadała Derpienski, nawiązując do odpuszczenia walk na galach freak fightowych, na których mogła sporo zarobić.
"Jack" rzekomo nie był zachwycony tym pomysłem i to dlatego Caroline zrezygnowała z uczestnictwa.
No cóż, to chyba koniec plotek...
Czytaj też:
Wojewódzki zaprosił Derpienski do programu, a teraz tak o niej pisze. Nie gryzie się w język
Derpieński po rozstaniu chciała zmienić swoje życie i zapłaciła wysoką cenę. Już tego nie ukrywa
Dopiero co narzekała na biedę, a teraz taka heca. Nagle Derpienski pochwaliła się w sieci