Caroline plotkuje o zauroczeniu. Sylwia Szostak nie puści tego płazem [POMPONIK EXCLUSIVE]
Zarzuty Caroline Derpienski (22 l.) jakoby serce Sylwii Szostak (38 l.) zabiło szybciej na widok Kubańczyka (29 l.), pojawiły się w wyjątkowo kiepskim momencie. Trudno o bardziej niezręczną chwilę na takie plotki niż czas, gdy małżonkowie po rozstaniu właśnie próbują odbudować swój związek. Sylwia, która wraz z mężem Akopem zdecydowała się dać kolejną szansę miłości, wyznała Pompnikowi, co o tym wszystkim myśli.
Sylwia Szostak, Caroline Derpienski i Kubańczyk znaleźli się w gronie śmiałków, walczących o przetrwanie w programie „Good Luck, Guys”.
Mogłoby się wydawać, że przepiękne egzotyczne pejzaże Malezji, gdzie nagrywano program, zmienią rywalizację w luksusowe wakacje i na to, zdaniem Sylwii, liczyła Derpienski, jednak srogo się zawiodła.
Jak wspomina Szostak, warunki były trudne, trzeba było spać na podłodze, a jedzenia ubywało w zastraszającym tempie. Przyzwyczajonej do luksusów Caroline zaczęły puszczać nerwy. Jak wspomina Sylwia z rozmowie z Pomponikiem:
"Myślę, że Caroline jest osobą, która lubi podkręcać, jak coś się dzieje. Ja osobiście nic do niej nie mam, miałam ogromną nadzieję, że zdejmie tę swoją maskę i pokaże, że potrafi zasuwać, nie doczekałam się. Dobrze jej życzę, ja zawsze jestem do ludzi nastawiona pozytywnie. Może był to jakiś przypływ emocji, a ja stałam obok... Ona ma własny świat, w którym żyje, ma do tego prawo, jest wolnym człowiekiem”.
Zarzutem, który najbardziej Sylwię zabolał, dotyczył jej relacji z Kubańczykiem. Trudno się dziwić, szczególnie, że Caroline wyciągnęła temat rzekomego zauroczenia Szostak raperem i byłym chłopakiem Oli Ciupy akurat w czasie, gdy Sylwia wraz z mężem, Akopem zdecydowała się dać kolejną szansę ich związkowi.
Jak tłumaczy Sylwia, podejrzenia Caroline, nawet jeśli nie były złośliwie wymyślone, to od początku nie miały punktu zaczepienia:
"Myślę, że są one absurdalne, szczególnie że cała ta afera ruszyła na samym początku programu, gdy nawet jeszcze nie zdążyliśmy się poznać. Nie wiem, na czym były oparte te informacje, ta jakaś plotka stworzona, było to dla mnie mega przykre. Taka forma osądu, która była dla mnie krzywdząca".
Po tym, gdy wiosną tego roku Szostakowie potwierdzili rozstanie, Dziki Trener opublikował nagranie z dokładnym omówieniem ich relacji. Jego zdaniem, całe małżeństwo jest jedną wielką mistyfikacją, mającą na celu zbudowanie popularności i wpędzenie fanów w kompleksy.
Dodał także, że wrócą do siebie, gdy uznają to za opłacalne medialnie. W rozmowie z Pomponikiem Sylwia mocno podkreśla, że z zasady nie kieruje się takimi kryteriami:
"Nigdy nie robiłam niczego pod publikę. Czasem jak wchodzą jakieś humorystyczne filmiki na TikToka, zaaranżowane po to, żeby było śmiesznie, to zawsze można to określić robieniem pod publikę. Natomiast ja zawsze staram się być szczera w mediach społecznościowych. Myślę, że to mój atut".
Zobacz też:
Ledwo Szostak wrócił do żony, a już afera. Posypały się niewygodne pytania...
A jednak to nie były plotki. Najpierw wieści o rozstaniu, a teraz to. Akop Szostak sam się wygadał
Kim jest Caroline Derpieński? Piękna Polka robi karierę w USA!