Cate Blanchett ma już dość. To dlatego chce zakończyć karierę aktorską
Cate Blanchett nie jest zwykłą aktorką. To już ikona kinematografii. Słynna filmowa Elżbieta I, Galadriela i Jasmine, a ostatnio Lydia Tár i Catherine Ravenscroft zaniepokoiła fanów. Artystka zdaje się bardzo poważnie rozważać porzucenie aktorstwa. W niedawnym wywiadzie nie kryła goryczy.
Cate Blanchett w maju tego roku będzie świętować 56. urodziny. Jej przygoda z aktorstwem trwa już ponad 30 lat - a przecież początkowo nie myślała o tym zawodzie. Pochodząca z Australii gwiazda studiowała ekonomię i sztukę na Uniwersytecie w Melbourne. Miała okazję działać jako statystka w filmie "Kaboria" - to po tym doświadczeniu przeniosła się na Instytut Teatralny w Sydney.
Jej kariera zaczęła się w teatrze, a pierwsze międzynarodowe sukcesy i sława przyszły szybko. W 1998 roku wcieliła się w rolę królowej Elżbiety I - a jej charyzma i talent przyniosły jej Złoty Glob, BAFTĘ i nominację do Oscara. Z otrzymaniem tej ostatniej statuetki musiała trochę poczekać - finalnie zdobyła aż dwie, za role w filmach "Aviator" i "Blue Jasmine".
Blanchett nie bała się żadnego gatunku filmowego. O tym, jak doskonale sprawdza się w rozrywkowych formatach, dowiodła przede wszystkim w trylogiach Petera Jacksona "Władca Pierścieni" i "Hobbit", wcielając się w szlachetną elfkę Galadrielę.
Nie można też zapominać o ostatnich głośnych rolach tej aktorki: Brie Evantee w "Nie patrz w górę" i Lydii w "Tár". W minionych latach przewodniczyła jury konkursu głównego na 71. MFF w Cannes oraz na 77. MFF w Wenecji. W produkcji są kolejne tytuły... i właśnie w tym momencie Cate ogłosiła, że chce zakończyć karierę.
W połowie marca miał światową premierę kolejny film z Blanchett. "Black Bag" Stevena Soderbergha będzie miał premierę w naszym kraju 9 maja. Jednocześnie aktorka pracowała nad słuchowiskiem "The Fever" dla BBC Radio. We wstępie do audycji Cate zawahała się, przedstawiając się jako aktorka. To właśnie o ten moment zapytano ją w wywiadzie dla "Radio Times". Jej odpowiedź mogła zmrozić fanów.
"Tak, rzeczywiście było, nieprawdaż? To dlatego, że ja z tym kończę" - ogłosiła Blanchett, odnosząc się do swojej aktorskiej roli.
Po chwili wyjaśniła dokładniej, co miała na myśli, mówiąc o zakończeniu kariery w tej branży.
"Moja rodzina przewraca oczami za każdym razem gdy to mówię, ale naprawdę mam to na myśli. Naprawdę myślę o porzuceniu aktorstwa. Mam jeszcze wiele rzeczy, które chcę zrobić w życiu" - wyznała Cate.
Blanchett przyznała, że nie lubi udzielać wywiadów. W mediach niemal zawsze widzi potem swoje wypowiedzi, wyrwane z kontekstu. Nigdy jej to nie odpowiadało i ma już tego dosyć. Poza tym wiele czasu zajęło jej przełamanie trudności związanych z byciem osobą publiczną. Z dużą goryczą mówiła też o losie dojrzałych aktorek w Hollywood. Wiek sprawia niestety, że mają coraz mniej możliwości.
"W przemyśle filmowym panowało przekonanie, że kobiety mają pewien termin przydatności" - mówiła o tym zjawisku.
Na pocieszenie uspokajamy, że nawet jeżeli Blanchett rzeczywiście skupi się na innych projektach, niż aktorskie, to minie jeszcze trochę czasu, zanim całkowicie zniknie z ekranu. Poza wspomnianym nowym filmem Soderbergha, w produkcji jest jeszcze "Mother, Father, Sister, Brother" Jima Jarmuscha i nowy tytuł braci Davida i Nathana Zellnerów o przylocie obcych na ziemię.
Zobacz też:
