Reklama
Reklama

Celine Dion na pierwszym koncercie po śmierci męża! Popłakała się!

Celine Dion (47 l.) pod koniec stycznia pochowała swojego ukochanego męża. Śmierć Rene była dla niej ogromnym wstrząsem. Gwiazda próbuje układać sobie życie na nowo, ale nie jest to proste. Kilka dni temu musiała zagrać swój pierwszy po tej tragedii koncert w Las Vegas. W pewnym momencie Celine nie potrafiła zapanować nad emocjami. Zapłakana oznajmiła, że jej kariera była dziełem Rene "Moja kariera była jego dziełem, jego piosenką, jego symfonią. Pomysł zostawienia tego w stanie niedokończonym zraniłaby go bardzo mocno. Zdałam sobie sprawę, że jeśli nas opuści, to będę to kontynuowała bez niego, dla niego" - wyznała ze łzami w oczach diwa.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy