Cezary Pazura broni żony! "Edyta rozkwita jak piękny kwiat"
Cezary Pazura (52 l.) zapewnia, że jego ukochana żona nie zrobiła sobie żadnej operacji plastycznej!
Od kilku tygodni Edyta Pazura (26 l.) znów wzbudza spore zainteresowanie mediów.
Wszystko za sprawą dziwnych zmiana, które zaszły w jej wyglądzie...
Tabloidy zarzuciły celebrytce, że postanowiła co nieco sobie poprawić, bo to niemożliwe, aby aż tak bardzo się zmieniła.
Sama zainteresowana oznajmiła jednak, że w jej przypadku nie ma mowy o żadnej ingerencji chirurgicznej!
Ponoć większy biust to zasługa ciasnej sukienki, w której ledwo mogła oddychać, a pełniejsze usta to efekt diety!
Jej mąż również to potwierdza...
"Przyznam, że to duże wyzwanie, nawet dla prasy balonowej, sugerowanie rozległych operacji dwudziestosześciolatce.
Ale nie z takimi wyzwaniami dawaliśmy sobie radę, nieprawdaż?
Moja Żona inaczej wygląda dziś, niż na fotografiach sprzed siedmiu lat, dziwią się gazety.
Sam zacząłem rozpaczać, patrząc na starsze swoje fotografie, bo spojrzałem na siebie przez pryzmat operacji plastycznych i rzeczywiście
z tej perspektywy muszę stwierdzić, że moje się nie udały.
Czas robi swoje. Zmieniają się rysy i wyraz twarzy, i tego , człowieku nie zatrzymasz...
A moja Żoneczka kwitnie. Jak na złość. Kwitnie jak piękny kwiat. Gdzie zatem, pytam oburzony, pochwały dla ogrodnika? (Nieskromnie myślę o sobie!)" - pisze Pazura na swoim Facebooku.
Co z większym biustem i "nowymi" zębami? Na to Cezary też ma wytłumaczenie...
"Prasa podaje, że moja Żona ma piersi! No i wydało się... Nie mogę tego zdementować, bo rzeczywiście ma! Sprawdzałem. Kobiety zazwyczaj mają piersi, tylko niektóre nie noszą.
Moja nosi. Cały czas. Kiedyś dzieci z nich korzystały, ale teraz scedowały na mnie. Kochane maleństwa!
Gorzej mam z zębami. Nie wiem jak skomentować to, że ludzie chcą mieć piękne, białe zęby.
Zawsze uważałem to za przesadę. Bałem się dentystów i życzyłem im jak najgorzej.
Już schowałem Żonie pastę i szczoteczkę. A niech ma żółte i pokrzywione. Niech żyje próchnica!" - ironizuje.
I wszystko jasne...