Cezary Pazura szczerze o małżeństwie. Musieli podjąć poważną decyzję
Cezary Pazura w sobotę gościł w telewizji śniadaniowej "halo tu polsat". Siedząc na kanapie zdradził kilka "smaczków" ze swojego małżeństwa z Edytą Pazurą. Niestety, nie zawsze było między nimi tak, jak teraz. W pewnym momencie nie mieli innych wspólnych tematów nich wychowywanie dzieci. Uznali, że muszą to zmienić.
Cezary Pazura i Edyta Pazura należą do najbardziej zgranych par w świecie polskiego show-biznesu. Od lat pomyślnie łączą życie zawodowe i prywatne. W domu są szczęśliwymi małżonkami i rodzicami, a w pracy ambitnie zajmują się swoimi biznesami, nowymi projektami, aktorstwem i prowadzą wspólny podcast. Choć wydawać by się mogło, że mają bajkowe życie, między nimi nie zawsze było tak kolorowo.
Cezary Pazura na wyjątkowo szczere wyznanie zdecydował się jako gość "halo tu polsat". Oto szczegóły.
Jako gość telewizji śniadaniowej "halo tu polsat" Cezary Pazura opowiedział o wyjeździe na Bali. Razem z żoną podjęli się współpracy ze znanym biurem podróży, które umożliwiło wiernym fanom spędzenie z nimi zagranicznego urlopu.
"Powiem wam szczerze, że to był nasz drugi taki wyjazd, taki rodzaj projektu, który mamy. I wytworzyła się już grupa ludzi, tych samych. Ci sami pojechali drugi raz, chyba cztery osoby się zmieniły. (...) my mamy bardzo napięty program, bardzo ambitny. I u nas się dzieją rzeczy. Ja musiałem sobie zrobić dzień przerwy, bo nie wytrzymałem. Ale byli państwo, którzy po siedemdziesiątce dali radę. (...) To jest fantastyczne, że jeszcze możemy być w grupie. Nikt nie ucieka w komórki, w telefony..." - mówił podczas rozmowy z gospodarzami.
Cezary Pazura zapewnił, że rodzinne podróże są dla niego ważne i chętnie pokazuje pociechom świat. Mimo to lubi być sam na sam z Edytą. Dawniej przez brak troski o wspólny czas mieli spore problemy.
"Staramy się z dzieciakami wszędzie wyjeżdżać. Chociaż od pewnego czasu zdecydowaliśmy, że co najmniej dwa razy w roku wyjdziemy sami. Bo to było kilka lat temu, kiedy wyjechaliśmy pierwszy raz bez dzieci. Zajeżdżamy do hotelu i milczenie, i cisza. I nagle złapaliśmy się na tym, że mając troje dzieci, rozmawiamy o dzieciach, przez dzieci, wobec dzieci. Ciągle jest jakby to samo, świat kręcił się wokół nich. I my nie mamy wspólnych tematów" - opowiadał aktor, nie kryjąc radości, że udało im się znaleźć rozwiązanie problemów.
Na koniec Cezary wyjawił, że teściowa skarciła go, gdy wrócił z podróży. Wszystko przez nieco bardziej... okrągłą sylwetkę.
"Na ostatnim wyjeździe się tak rozjadłem, były tak pyszne rzeczy, po raz pierwszy w życiu nie mogłem się pohamować. Wróciliśmy teraz z wyjazdu, gdzie bardzo dużo jadłem, i moja teściowa Krysia zobaczyła mnie, i mówi tak: "Oj zięciu, ale się zrobiłeś okrąglutki". I ja mówię: "Kurczę, muszę zacząć uważać". I teraz patrzę już krytycznie w lustro i widzę, tu poszło, tu poszło" - opowiedział ze śmiechem na ustach.
Czytaj też: