Reklama
Reklama

Cezary Pazura: Szukał miłości, znajdował porażki

Pierwsza żona porzuciła go z małą córeczką. Miał długi, a pracy nie było. Szczęścia nie znalazł też w drugim małżeństwie. Kiedy związał się z obecną żoną, 19-letnią wówczas Edytą, wzbudził niemałą sensację. Para jest razem do dziś, jednak nie ominęły ich burze i kłopoty. W 2013 roku ich szczęśliwe życie zachwiało się w posadach...

Do łódzkiej Filmówki dostał się za drugim razem. Po studiach zagrał główną rolę w serialu "Pogranicze w ogniu" i karuzela popularności ruszyła. Gorzej było z miłością. - Moje kontakty z dziewczynami zaczęły się bardzo późno. To przez mamę. Zawsze mnie straszyła, że muszę uważać, że zaraz będzie dziecko - zdradził Pazura (55 l.).

W 1986 r. na warsztatach aktorskich w Łazach Cezary poznał swoją pierwszą żonę, Żanetę. - Jakiś czas potem spotkałem ją na Piotrkowskiej i zaprosiłem na kawę. Na drugi dzień rano zapytałem, czy nie chciałaby zostać moją żoną, a ona tylko kiwnęła głową i powiedziała: "uhm" - tak zapamiętał te ekspresowe oświadczyny. Ze ślubem musieli poczekać, bo jego ukochana miała 17 lat. Pobrali się 1 kwietnia 1989 r. Kilka miesięcy później urodziła się Anastazja (27 l.).

Reklama

Ich szczęście nie trwało długo. Po sukcesie "Krolla" i "Psów" Pazura był jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów. Podobało się to jego żonie, która lubiła błyszczeć w świetle fleszy. On pracował w Warszawie, ona wychowywała dziecko w Łodzi. Odskoczni od obowiązków szukała poza domem. Wciągnęło ją nocne życie, zaczęła sięgać po alkohol, pisano, że brała narkotyki. W końcu porzuciła męża i córeczkę. Cezaremu zawalił się świat.

- Nastka była ciągle ze mną, a ja przeżyłem taki szok, że nie jadłem i prawie nie spałem, bo jedno mrugnięcie córeczki stawiało mnie od razu na równe nogi. I wszystko musiało chodzić jak w zegarku. Córka była ze mną w teatrze, na próbach, w bufecie, garderobie, ciągle gdzieś pod pachą. Chodziliśmy na spacery, czytałem jej książki, usiłowałem gotować. Pamiętam prane w kółko, gotowane, suszone i prasowane pieluchy tetrowe - wspominał ten trudny czas.

Dopiero po latach wyznał w jednym z wywiadów jak bardzo cierpiał: "Byłem w okropnej sytuacji. Sam z dzieckiem, z długami. Chciałem się targnąć na życie. Uratował mnie mój przyjaciel, Olaf Lubaszenko".

Nigdy nie przestał marzyć o rodzinie. Nadzieja pojawiła się, gdy w jednej z sopockich restauracji poznał Weronikę Marczuk, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. - Od razu byłem pewny, że to jest miłość. I szybko chciałem zalegalizować nasz związek - mówił. Ślub cywilny wzięli w 1995 r., a osiem lat później, po unieważnieniu pierwszego małżeństwa Pazury, także kościelny. Stworzyli rodzinę, której Cezary tak pragnął.

To Weronika wspierała męża w trudnych chwilach, gdy jego młodszy brat Radosław uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu. Czarek nigdy nie zapomni dnia, gdy się o tym dowiedział. Był wtedy na Litwie, gdzie kręcił film. -W przerwie poszedłem do garderoby. Miałem 45 nieodebranych wiadomości. Zadzwonił telefon. To kolega: "Usiądź. Twój brat nie żyje". Taką informację usłyszał w radiu. Po chwili rozmawiam z mamą. "Żyje, żyje". Natychmiast zadzwoniłem do brata i udało mi się jeszcze z nim porozmawiać, zanim stracił przytomność. Bardzo się bałem, że mogę go stracić - opowiadał w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".

Cztery lata później dotknął go kolejny cios. Jego małżeństwo z Weroniką się skończyło. - Tamten okres chciałbym wymazać z pamięci raz na zawsze. Zostałem zostawiony dla innego mężczyzny. Koniec. Kropka - wyznał gorzko. Rozwiedli się po 12 wspólnych latach. Zanim to nastąpiło los postanowił mu wynagrodzić cierpienia i postawił na jego drodze Edytę Zając (29 l.). Poznali się w pociągu relacji Kraków-Warszawa. Aktor uważa, że to było przeznaczenie.

Chciał wracać samolotem, ale z powodu mgły przez pięć godzin czekał na lotnisku i zdecydował, że pojedzie pociągiem. - Mój agent zasnął w przedziale, a ja poszedłem coś zjeść do Warsu. I tam spotkałem blondynkę - wspominał. Edyta miała wówczas 19 lat, właśnie zdała maturę, dostała się na prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim i pracowała dorywczo. W imieniu koleżanki poprosiła Cezarego o autograf. "A ty nie chcesz?" - wspominała słowa, które od niego usłyszała. - Niezręcznie było mi odmówić, więc powiedziałam, że tak, chętnie. Na kartce napisał: "Edycie z nadzieją na spotkanie" - opowiadała trzecia pani Pazura.

Gdy informacje o ich związku ujrzały światło dzienne, nikt nie dawał im szans. Czarek jest starszy od ukochanej o 26 lat. - Ja po raz pierwszy nie czuję, że gdzie indziej jest moja prawdziwa miłość, bo ją właśnie znalazłem! - mówił z przekonaniem Pazura. - Spotkałam człowieka, który bardzo potrzebował miłości. To było czuć z daleka. Chłonął mnie jak gąbka wodę - zdradziła Edyta. Pobrali się 1 maja 2009 r. Niedługo potem na świat przyszła ich córeczka Amelka (8 l.), a trzy lata później Antoni (5 l.).

Ich szczęśliwe życie zachwiało się w posadach w grudniu 2013 r. Aktor zaczął być szantażowany przez nieznajomego mężczyznę, który twierdził, że dysponuje kompromitującymi go nagraniami. Zażądał 35 tysięcy złotych. Czarek przekonywał, że nie wie, o co chodzi, ale zapłacił osiem tysięcy złotych, aby zobaczyć taśmy i zgłosił sprawę na policję. Edyta stanęła murem za mężem.

- Kiedy ten człowiek przyszedł do mnie, po prostu się wystraszyłem. To było wykańczające psychicznie - tłumaczył w mediach. Szantażysta został uznany za winnego i dobrowolnie poddał się karze. Do rodziny Pazury wrócił spokój, choć złośliwi przestrzegali Czarka przed związkiem z Edytą i sugerowali podpisanie intercyzy.

- Pobraliśmy się z miłości, to nie jest kontrakt małżeński - mówił i opowiadał o swoich marzeniach: "Chciałbym żyć jak najdłużej, żeby patrzeć, jak dzieci dorastają. Amelkę do ołtarza poprowadzić. Zobaczyć Antosia jako młodzieńca, bo będzie pięknym chłopakiem. Chcę żyć długo z Edytką, by pokazywać dzieciom, jak wygląda prawdziwa miłość".

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Cezary Pazura | Edyta Pazura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy