Cezary Żak lekceważąco o aktorstwie: "Rzemiosło ku rozrywce gawiedzi"
Cezary Żak (60 l.), aktor kultowych ról z takich seriali jak "Ranczo" i "Miodowe lata" wyznał w podcaście "WojewódzkiKędzerski", że zostało mu 9 lat do całkowitej zmiany życia. Jednocześnie bardzo lekceważąco mówi o... aktorstwie. Takich słów od niego się nie spodziewaliśmy! Jakie dokładnie plany ma Cezary Żak?
Cezary Żak wyznał w szczerej rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim w podcaście "WojewódzkiKędzerski", że zamierza wybrać się na emeryturę. Daje sobie też określony czas, kiedy ma to nastąpić!
"Chcę pracować jeszcze tylko dziewięć lat. Takie mam założenie. Jeśli to mi się uda, za dziewięć lat spotkacie się z emerytem. "Nie wiem, czy mnie będzie stać na to, żebym poszedł na emeryturę, ale dzisiaj nie chcę pracować do końca życia. Robię wszystko, żeby mnie było stać" - powiedział Cezary Żak w rozmowie z Wojewódzkim i Kędzierskim.
Jaki będzie miał plan na emeryturę? Stwierdził, że ma zamiar korzystać z życia i nie zajmować się pracą, tylko czytaniem książek, podróżowaniem i opieką nad wnukami.
Dziwnym i dość szokującym wyznaniem Cezarego Żaka w podcaście "WojewódzkiKędzerski" było określenie swojego fachu, jako taniej rozrywki dla gawiedzi. Lekceważący ton trochę mija się z dotychczasową działalnością aktora. Zaskarbił sobie serca widzów kultowymi rolami rubasznego motorniczego z "Miodowych lat", a także podwójną rolą wójta i księdza w serialu "Ranczo".
"Aktorstwo to jest rzemiosło ku rozrywce gawiedzi" - podkreślił Żak i wytłumaczył jak wygląda jego proces. Po prostu wchodzi i wychodzi z roli, a reszta go nie interesuje. Aktor wzoruje się pod tym względem zresztą na podobnym sposobie funkcjonowania Zbigniewa Zapasiewicza.
"Zbigniew Zapasiewicz przychodził do Teatru Powszechnego i siedząc w bufecie, pijąc kawę, mówił: "No, trzeba pójść założyć strój". Jak też zakładam strój, czyli kostium teatralny, ale potem go zdejmuję i wychodzę z roli. Nie interesuje mnie, co będzie dalej, nie mam misji pouczania" - wyznał Żak.
Kuba Wojewódzki dopytał o poczuciu misji wypełnianej przez aktora na deskach teatru, aby przekazywać widzom inne spojrzenie na świat. Jak odczuwa to aktor, po tylu latach?
"Robię wszystko, żeby tak było, ale w ogóle mnie nie interesuje, czy coś w widzach zostaje, czy nie" - powiedział Cezary Żak rozbrajająco szczerze.
Kuba Wojewódzki wyjaśnił również kwestię ingerowania w scenariusze teatralne i filmowe. Podobno od znajomych dowiedział się bowiem, że aktor często wykreśla kwestie, które napiszą scenarzyści: "Przy okazji pokazując ich niekonsekwencję, niespójne wątki, pojedyncze słowa, absurdy lub niepasujące do Ciebie kwestie. To dowód twojej pozycji w zawodzie, czy dowód niskiej jakości polskich scenarzystów?" - zapytał Kuba.
"Odpowiedź i A, i B. Ja sobie teraz pozwalam na to, ale to nie tak, że kreślę bez konsultacji z reżyserem czy scenarzystą. Kreślę i mówię dlaczego kreślę i przeważnie mam rację. W "Ranczo" niewiele wykreśliłem, jakieś pojedyncze słowa, może jedno zdanie. W "Twierdzę szyfrów" i "Breżniewa" ingerowałem bardzo" - przyznał Żak.
Ciekawostką też było wyznanie, że Cezary Żak brał udział w castingu na rolę kultowego Ryśka w serialu "Klan".
"Pewnie inaczej by się to potoczyło. Nie umiem sobie tego wyobrazić, jakby to było i czy bym zrezygnował z grania w telenoweli, bo czułbym, że to mi jednak uwiera, czy nie. Rzeczywiście w "Klanie" zacząłem grać, to była moja pierwsza popularność. Zagrałem Józka w pierwszych 90. odcinkach, ale to była też poważna rola, nie do śmiechu" - podsumował Cezary Żak.
Zobacz też:
Katarzyna Żak nie chce być ciężarem dla dzieci. Nieuleczalna choroba w tle!
Cezary Żak został ukarany za palenie śmieci na Mazurach. Otrzymał śmiesznie niski mandat!
Zmęczony życiem Cezary Żak wrócił z urlopu. Co mu się stało? Fani nie dowierzają
Cezary Żak powiedział córkom: "Po moim trupie". Tak skończyły
Cezary Żak ujawnia pilnie strzeżony sekret popularnego serialu