Chajzer ofiarą wichury. Kawa wylądowała na kurtce. "Ojciec wypierze"
Filip Chajzer nie miał dzisiaj dobrego dnia. Wichury szalejące nad Polską dały w kość prezenterowi stacji TVN. Co takiego się wydarzyło?
Filip Chajzer (36 l.) miał trudny poranek. Podzielił się z fanami zdjęciem z drogi do pracy. Prezentera śniadaniowego programu "Dzień dobry TVN" spotkały nieoczekiwane trudności. Najpierw jego auto zderzyło się z koszem. Chajzer podjechał na stację benzynową po poranną kawę. To też nie był dobry pomysł dzisiejszego dnia.
Prezenter zamówił cappuccino i w drodze ze stacji do samochodu cała mleczna piana z kawy wylądowała na jego kurtce, twarzy i okularach.
Fani dziennikarza zalecali mu przykrywanie kubka plastikowym wieczkiem. Sami też informowali o wypadkach, jakich doświadczyli z powodu szalejącej pogody. Ktoś zabawnie podsumował incydent z kawą, nawiązując do reklam z ojcem dziennikarza Zygmuntem Chajzerem:
Do końca dnia dziennikarz postanowił już dać sobie spokój z kawą.
Nad Polską szaleją dzisiaj straszne wichury. To orkan Dudley. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informuje, że cały czwartek będzie wietrznym i pochmurnym dniem.
W kraju prognozowane są przelotne opady deszczu i lokalne burze. Z kolei Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało już wczoraj alerty ostrzegawcze przed silnymi wiatrami.
W sieci pojawiają się kolejne informacje o wypadkach związanych z szalejącym orkanem.
Zobacz też:
Filip Chajzer rozbił skarbonkę i za oszczędności wybudował imponujący taras! Widok robi wrażenie!
Rosja się nie wycofuje. "Na granicę z Ukrainą przerzucono kolejnych żołnierzy"
Koronawirus. Adam Niedzielski zapowiedział znoszenie limitów dla niezaszczepionych