Chajzerowi "odbiło" na planie programu. Pisarz wyznał prawdę po latach. Mogło dojść do rękoczynów!
TVN postanowiło wznowić emisję programu „Ugotowani”. Wielu telewidzów lubiło oglądać pojedynki gwiazd, które ścierały się w kulinarnym żywiole. Jedną z takich par tworzył znany prezenter Filip Chajzer i pisarz Michał Witkowski. Okazuje się, że między panami doszło do okropnej scysji. O mały włos, a pięści poszłyby w ruch… Niesłychane doniesienia!
Program "Ugotowani" ponownie pojawi się na antenie TVN. Tym razem stacja postanowiła skupić się na celebryckich parach! Z tej okazji warto wspomnieć poprzednie edycje i emocje z nimi związane. Otóż na planie nie zawsze było sielsko i anielsko, a między uczestnikami niekiedy dochodziło do poważnych spięć. Miało to m. in. w odcinku, w którym wystąpili: pisarz Michał Witkowski, prezenter "Dzień dobry TVN" Filip Chajzer, pływaczka Otylia Jędrzejczak oraz wokalistka Kasia Klich.
Do zaskakującej scysji doszło między Chajzerem i Witkowskim. W trakcie finałowej kolacji prezenter "Dzień Dobry TVN" miał nieźle wkurzyć się na kolegę ze względu na opaskę, którą nałożył na ramię. Wspomniana wstęga w kolorach polskiej flagi narodowej była oznaczona znaczącą kotwicą i z marszu kojarzyła się z symbolem Polski Walczącej. Chajzer nie mógł tego zdzierżyć.
"Jak zobaczył tę opaskę, kompletnie mu odbiło, myślałem, że mnie pobije. Ja tak bym nie umiał unieść się z żadnego powodu" - wspomina Michał Witkowski w rozmowie z Plejadą.
Pisarz przyznał także, że po tamtej przygodzie nie ma już ochoty na śledzenie poczynań kolegi z show biznesu. Pozostaje kompletnie obojętny na jego działalność telewizyjną i widuje się z nim tylko przelotnie przy okazji niektórych premier filmowych.
"Ta postać jest mi najzupełniej obojętna. Jedyny kontakt, jaki z nim miałem, to na premierach filmów Vegi, na których zawsze wygłaszał wstęp i prowadził czołówkę. Trudno coś ta tej podstawie powiedzieć" - wyznał pisarz.
Pisarz, który ceni sobie szczerość, nie zamierzał owijać w bawełnę i w rozmowie z dziennikarzem Plejady przyznał, że nie potrafił gotować, gdy zgłaszał się do show i tak pozostało do końca programu. By mógł jakoś poradzić sobie z czekającymi go wyzwaniami, znalazł sobie ludzi do pomocy, którymi byli w tym przypadku osoby pracujące na planie.
"Teraz to tak trochę gotuję, ale wtedy to moim popisowym daniem był Uber Eats. Ale przecież w naszym przypadku nie chodziło o gotowanie, tylko o interakcje między uczestnikami, więc w sumie mogłem sobie w ogóle odpuścić i zamówić im pizzę. Nie wiem, po co się napinałem. Zagnałem kamerzystów do gotowania i okazało się, że placki ziemniaczane są surowe i zimne w środku..." - opowiada.
Zobacz też:
Chajzer zawstydził Ohme na wizji. Zadał jej niezręczne pytanie. To z zazdrości?
Małgorzata Ohme zabrała głos w sprawie Wendzikowskiej. Wymownie skomentowała brak pracy!
Filip Chajzer szybko się zakochał, zaręczył i pożałował... Teraz wydał oświadczenie