Charlize Theron zaprosiła Obamę na striptiz! Co on na to?
Charlize Theron (39 l.) miała okazję spotkać się z Barackiem Obamą (53 l.). Jednak nie wspomina tego najlepiej, bo przez swoje zdenerwowanie całkowicie się skompromitowała.
Laureatka Oscara po raz kolejny była gościem w programie Jimmy’ego Kimmela.
Opowiedziała w nim m.in. o swoim spotkaniu z prezydentem USA, Barackiem Obamą.
Miała okazję porozmawiać z nim przed innym odcinkiem tego show.
Wówczas zaliczyła wpadkę, a poczucie wstydu towarzyszy jej aż do teraz.
Obama opowiadał, że pojawianie się w programach rozrywkowych pozytywnie wpłynęło na jego popularność wśród młodszych wyborców.
Aktorka bez zastanowienia poleciła mu inne miejsce, które jej zdaniem pozwoliłoby mu zdobyć większe uznanie.
"Jeśli szuka pan innych grup wiekowych, to mogę pana zabrać do klubu ze striptizem!" - powiedziała.
Prezydent zapewne był nieco zdziwiony jej propozycją, ale nie poczuł się w żaden sposób urażony.
Według artystki okazał zrozumienie jej zdenerwowaniu i był dla niej bardzo miły.
"Gdy jestem zdenerwowana,zdarza mi się mówić niestosowne rzeczy. To coś jak zespół Tourette’a" - tłumaczyła się Charlize Theron.
Wyznała, że nie wie jak sobie z tym radzić i nie potrafi tego zatrzymać.
Swoją "przypadłość" nazwała... "słowną biegunką".
Przekonuje wa sto?