Chcą zastąpić Bursztynowicz inną aktorką. Ma dla niej tylko jedną radę
Nie minęły jeszcze trzy miesiące, odkąd Barbara Bursztynowicz (71 l.) nieodwołalnie rozstała się z "Klanem" a producenci już zdążyli zatęsknić za jej postacią. Do tego stopnia, że planują zaangażować do roli Elżbiety inną aktorkę. Zagadnięta w tej kwestii Bursztynowicz ma tylko jedną uwagę.
Chociaż Barbara Bursztynowicz od kilku lat narzekała na kierunek, w którym zmierza jej wątek, dopiero po jej odejściu z "Klanu" ekipa zrozumiała, co miała na myśli.
Okazuje się, że postać Elżbiety Chojnickiej była jednak ważna dla fabuły, a wysłanie jej na pielgrzymkę do Santiago de Compostela to rozwiązanie na bardzo krótką metę.
W tej sytuacji biuro prasowe telenoweli zdecydowało się oficjalnie potwierdzić krążące od pewnego czasu plotki, jakoby planowano do roli Elżbiety zaangażować inną aktorkę.
Na razie, w pożegnalnej scenie zamiast przeziębionej Bursztynowicz wystąpiła statystka, co bardzo nie spodobało się widzom, jednak tym razem ekipa zamierza podejść do sprawy w bardziej przemyślany sposób.
Jak zapewniła Anna Wiejowska z biura prasowego "Klanu", nie ma pośpiechu, ważne, by aktorka została dobrze dobrana:
"Syn Elżbiety, Michał planuje znowu ślub, który przełożył ze względu na śmierć Kingi. A gdyby odbył się we wrześniu i na niego miała wielkie wejście Elżbieta, którą grałaby nowa aktorka? To byłoby coś. Na pewno to jeszcze otwarta sprawa".
Bursztynowicz nie ukrywa, że nie zamierza ułatwiać sprawy ekipie i wrócić na plan. Jak dała do zrozumienia w rozmowie z "Super Expressem", ten rozdział uważa za zamknięty, a to, co po jej odejściu dzieje się w serialu, budzi w niej nikłe zainteresowanie:
"No i dobrze. Niech się jej wiedzie. Życzę ekipie i nowej Elżbiecie wszystkiego najlepszego. Ja nie mam wpływu na to, co się dzieje z bohaterką, którą grałam 27 lat. Owszem, mam taki wpływ, że wiem, że tam już nie wrócę, więc ta postać nie będzie już miała mojej twarzy... Jak widać, świat na mnie się nie kończy. Wola scenarzystów to ich prawo do dalszej kreacji, więc życzę im, by się udało trafić w dobrą osobę”.
Jeśli ekipie uda się znaleźć nową Elżbietę, Bursztynowicz ma pod jej adresem konkretne spostrzeżenie:
"Nie mam porad dla nowej odtwórczyni Elżbiety. Była jedna i takiej drugiej nie ma, bo każdy człowiek jest inny. Niech ona sobie gra siebie i nic nie naśladuje. Niech sobie wykreuje Elżbietę po swojemu i widzowie to ocenią. Na pewno to będzie dla niej wyzwanie i trudna sprawa".
Zobacz też:
Gwiazdor "Klanu" przerwał milczenie ws. odejścia Barbary Bursztynowicz. "Nie wiem, co będzie dalej"
Po 27 latach odeszła z kultowej telenoweli. "Mam jeszcze coś do zaoferowania światu"