Chciała mieć liczną rodzinę, a tu takie wieści od Nowakowskiej. Koniec marzeń [POMPONIK EXCLUSIVE]
Ida Nowakowska od zawsze pragnęła zostać mamą i to marzenie spełniło się trzy lata temu. W przeszłości niejednokrotnie mówiła, że marzy jej się spora gromadka dzieci, a najlepiej siódemka. Teraz zdecydowanie zmieniła ton i nie jest nawet pewna, czy Maksymilian w ogóle będzie miał rodzeństwo.
Ida Nowakowska kilka miesięcy temu pożegnała się z "Pytaniem na śniadanie", ale - jak zapewniła w rozmowie z naszym reporterem - na brak czasu oraz propozycji wcale nie może narzekać. Przeciwnie, obecnie ma jeszcze mniej wolnego, niż kiedy pracowała w TVP.
W minioną sobotę prezenterka wybrała się na galę dla twórcą internetowych, a w wydarzeniu towarzyszyli jej mąż oraz synek. Kiedy nasz reporter rozmawiał rok temu z gwiazdą podczas tego samego wydarzenia, poruszył temat rodzeństwa dla Maxa. A to dlatego, że Ida Nowakowska w przeszłości otwarcie mówiła o tym, że chce mieć liczną rodzinę, najchętniej z siedmiorgiem dzieci.
Wówczas wyznała nam, że jej plany nieco zweryfikowało życie i choć bardzo docenia rodziny wielodzietne, to jednak kiedy została mamą, przekonała się, że nie jest łatwo wychowywać dzieci i już z jedną pociechą jest sporo obowiązków. Nie wykluczyła jednak powiększenia rodziny.
"Chciałabym mieć bardzo, ale teraz też rozumiem, że trzeba bardzo świadomie do tego podchodzić. Zawsze marzyłam o tej dużej rodzinie, ale jak widać jeszcze nie mamy tego drugiego dzidziusia. Mam nadzieję, że będzie w jakimś momencie. Na pewno chciałabym mieć" - powiedziała nam wtedy.
A jak jest teraz?
Podczas spotkania na See Bloggers ponownie spytaliśmy Idę Nowakowską, czy jej marzenie sprzed lat o dużej rodzinie jest wciąż aktualne. Okazuje się, że co prawda chęci jej nie brakuje, jednak rzeczywistość weryfikuje marzenia.
Choć nie wykluczyła, że Max będzie miał w przyszłości rodzeństwo, to o siódemce dzieci nie ma już nawet mowy.
"Ja bym bardzo chciała i kocham dzieci (...), Max mi daje taką siłę do życia (...). Bardzo się cieszę, że mam synka i bardzo byśmy chcieli mieć więcej dzieci, ja kiedyś siódemkę chciałam. Na razie jest jedno i spadło do jednego" - wyznała nam.
Dodała, że wciąż jest pod wielkim wrażeniem osób, które decydują się na kilkoro dzieci i potrafią się w tym odnaleźć.
"Mieć wielką rodzinę to jest jedno i to nie jest aż tak wielkie osiągnięcie, natomiast mieć rodzinę, która się wspiera i spędza ze sobą dużo czasu i która jest mechanizmem świetnie pracującym, to jest wielkie osiągnięcie i bardzo podziwiam te rodziny" - wyznała Pomponikowi.
Zobacz też:
Do domu Nowakowskiej pilnie wezwano pomoc. Noc spędziła z synkiem na klatce schodowej
Monika Richardson pierze stare brudy TVP. Wygarnęła wszystko Kurskiemu i Nowakowskiej
Wpadka Nowakowskiej w "Pytaniu na śniadanie" przeszła do historii. Wolny nie mógł się powstrzymać