Chciała "przypier*olić" Gessler! Ujawnia kulisy show! "Brudne gary porównała do mojego odbytu"
Właścicielka francuskiego bistro z Katowic jest na ustach wszystkich. Jej zachowanie w "Kuchennych rewolucjach" oburzyło widzów. W końcu postanowiła skomentować całą sprawę...
Magda Gessler przed emisją ostatniego odcinka kulinarnego show zamieściła na swoim profilu szokującą zapowiedź jej rewolucji w Katowicach.
Właścicielka francuskiego bistro boleśnie odczuła wizytę gwiazdy TVN. W pewnym momencie nie wytrzymała i oznajmiła, że zaraz jej "przypier*oli".
Gessler chyba też mocno przeżyła to spotkanie.
"Kochani... zawsze trzeba dobrze ocenić sytuację... mieć dystans... ludzie są różni. No cóż, tak jak u lekarza... trzeba próbować pomóc... dziś wieczór oglądajcie, "to się w głowie nie mieści”". 21.30 TVN" - napisała na swoim profilu.
Pod tym postem internauci komentują zachowanie Justyny - wydaje się, że nie tego oczekiwała właścicielka. Internauci są zgodni, że wykazała się brakiem szacunku do Gessler, zachowywała się skandalicznie i była niemiła. Za to restauratorka została pochwalona za spokój i jednogłośnie okrzyknięta osobą z wielką klasą(!).
Wtedy głos postanowiła zabrać sama właścicielka bistro. Twierdzi ona, że produkcja zmanipulowała nagrania i wycięła fragmenty, które ukazują Magdę w złym świetle, a ta ponoć zachowywała się równie skandalicznie!
"Pani Magdo, dlaczego powycinaliście momenty, w których brudne niby gary porównuje Pani do mojego odbytu, czy pochwy...? Albo ten, w którym Pani stwierdza, że może na ulicy coś zarobię, skoro w swojej restauracji nie potrafię? Dobrze, że chociaż my dwie wiemy jak było?" - napisała właścicielka.
Apogeum kuchennych rewolucji było wyrzucenie Magdy Gessler przez Justynę. Powiedziała jej: "Proszę zamknąć drzwi z drugiej strony, do widzenia"!
Kobieta zrobiła to przy ludziach, z którymi czekała na kolację w swoim lokalu.
Rewolucja została przerwana tuż przed finałową kolacją. Magda wróciła po czterech tygodniach do restauracji Mariusza, który kiedyś brał udział w programie i odniósł wielki sukces. Gessler odwiedziła go z właścicielką bistro i kucharzem podczas rewolucji.
Okazało się, że kucharz "Czarnego Motyla" zrezygnował z pracy dzień po programie i Mariusz go zatrudnił. Właścicielka Justyna prawdopodobnie zamknęła restaurację...