Chińczycy krytykują Sharon Stone
Amerykańska aktorka wywołała burzę w Chinach, kiedy powiedziała, że ostatnie trzęsienie ziemi spowodowała zła "karma" wynikająca z polityki tego kraju wobec Tybetu.
50-latka podzieliła się swoją opinią z dziennikarzami podczas festiwalu w Cannes. Po jej wypowiedziach niektóre z chińskich kin zdecydowały się nie pokazywać więcej filmów z jej udziałem, a drogerie zdjęły reklamy z jej wizerunkiem.
"Nie podoba mi się to, jak Chiny traktują Tybet" - powiedziała w Cannes aktorka. "Nie są uprzejmi dla Dalajlamy, który jest moim przyjacielem" - wyjaśniła. "A to całe trzęsienie ziemi i inne rzeczy, które tam się dzieją, to karma - w końcu zło zawsze wraca" - oceniła.
Chińczycy krytykują Stone za jej wypowiedzi. Jeden z krytyków, przedstawiający się jako Adam, w filmie umieszczonym na YouTube mówi: "Chciałbym, żeby przeprosiła. Nie chodzi o mnie. Chodzi o ofiary".
Trzęsienie ziemi, które nawiedziło Chiny 12 maja, pochłonęło 67 tys. ofiar.