"Chłopak do wzięcia" miał zostać ojcem. Aldona udawała ciążę? Stefan odkrył prawdę. Padły mocne oskarżenia
Nagły zwrot akcji w programie "Chłopaki do wzięcia". Jeszcze kilka tygodni temu Stefan Koch szykował się do ślubu i miał zostać ojcem, a teraz jego dotychczasowe życie legło w gruzach. Uczestnik programu przerwał milczenie i zasugerował, że jego partnerka zmyśliła ciążę!
Stefan Koch to uczestnik programu "Chłopaki do wzięcia". W formacie pojawia się ze swoją siostrą Kariną, ale publika najchętniej śledziła jego perypetie miłosne z Aldoną. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna znalazł partnerkę na całe życie. Przed kamerami zakochani szykowali się do ślubu, a na dodatek kobieta wyjawiła, że niebawem ich rodzina się powiększy.
Szczęście okazało się ulotne, a Stefan przerwał milczenie w sprawie relacji z narzeczoną. Szokujące słowa "chłopaka do wzięcia"!
W kwietniowym odcinku show mogliśmy podglądać, jak Aldona i Stefan szykują się do ślubu. Narzeczeni buszowali po sklepach w celu znalezienia odpowiednich stylizacji na ceremonię. Kobieta zaprezentował publice swoje ciążowe krągłości, które w wymowny sposób skomentował brat Kariny.
"Pokaż się. No, bebech jest. I ten, super. Tak może być" - w specyficzny sposób podsumował wygląd narzeczonej.
Niestety jego radość okazała się przedwczesna. Po długim milczeniu Stefan zabrał głos w sprawie i wyjawia szokujące ustalenia w sprawie narzeczonej!
Na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych Koch wyjawił, że nie wierzy już partnerce. W jego opinii ta udaje ciążę. Z relacji uczestnika programu wynika, że Aldona nie ma żadnych badań potwierdzających, że spodziewa się dziecka. Mężczyzna nie otrzymał również żadnego USG, na którym widać płód.
"Zostało tutaj przez pewną kobietę dużo namieszane. I jak to powiedzieć? Kobieta mówi mi cały czas, że jest w ciąży, aczkolwiek nie potrafi mi tego udowodnić żadnymi dokumentami, ale zapewnia mnie cały czas, że jest" - słyszymy na nagraniu.
Konflikt pomiędzy narzeczonymi eskalował, a bohater formatu groził partnerce eksmisją z domu!
Wszystko wskazuje na to, że Stefan nie doczeka się dowodów rzekomej ciąży Aldony. Mężczyzna nie ma już cierpliwości do narzeczonej i zagroził jej eksmisją z domu. O swoich bolączkach opowiedział w sieci.
"Chciałem ją nawet z domu wyrzucić, to mnie błagała, że nie, bo jest w ciąży. Ja nie mając całkowitej pewności, czy jest w ciąży, czy nie jest, nie chciałem jej na bruk wyrzucić, bo średnio by to na moją reputację wpływało" - dywagował na YouTube.
To nie koniec jego przeżyć. W tym samym wideo zapewnił, że napięta sytuacja pomiędzy nim i Aldoną sprawiła, że przestał ją kochać.
"Prawda jest taka, że ja tej osoby nie kocham. Nie chcę się rozchodzić z tą osobą w żadnej złości i nie będę nic na nią źle mówił, bo to nie ma sensu" - podsumował relacje.
W materiale opublikowanym na YouTube zaznaczył, że jeżeli Aldona faktycznie jest w ciąży, to zrobi wszystko, by zająć się dzieckiem.
Zapowiadanego ślubu także nie będzie...
Przeczytajcie również:
Karina Koch z "Chłopaków do wzięcia" pokazała stare zdjęcie. Fani nie wierzą, że to ona
"Chłopak do wzięcia" wyszedł na wolność. Szok, co zrobił później!
Dramat w "Chłopakach do wzięcia". Ich miłość została brutalnie przerwana przez nagłą śmierć