"Chłopaki do wzięcia": Jaruś zdruzgotany! Do sieci wyciekł jego erotyczny film
Jarek, jeden z bohaterów programu "Chłopaki do wzięcia", jest zdruzgotany. Na swoim niedawno założonym kanale na YouTube poprosił fanów o pomoc w usunięciu erotycznego filmiku, który bez jego zgody trafił do sieci.
Jarek jest jedną z najbarwniejszych i najbardziej lubianych przez widzów postaci "Chłopaków do wzięcia". Od wielu odcinków na ekranie fani oglądają jego starania znalezienia sobie dziewczyny.
Nie raz wydawało się nawet, że wreszcie znalazł szczęście w miłości, lecz niestety nie na długo. Albo on nie spełniał oczekiwań kobiet, albo one jego.
Mimo miłosnych porażek Jaruś nie poddaje się i nadal poszukuje tej jednej jedynej. Być może to właśnie to sprawiło, że dał się zmanipulować i wpadł w nie lada kłopoty. O co chodzi? Do sieci trafił jego erotyczny filmik, lecz nie on opublikował go w internecie. Jak tłumaczy na swoim kanale na YouTube, zrobiła to kobieta, której zaufał.
„Jakaś szelma dała filmik i zaczyna się ze mnie naśmiewać, a ja sobie tego nie życzę. (…) Taka dziewczyna mnie w konia zrobiła i zmanipulowała mnie, (…) mój filmik udostępniła w internecie. (…) Bez mojej wiedzy dała to” – wyjaśnił i poprosił internautów, by pomogli mu coś z tym zrobić.
Z jego relacji wynika, że wideo przesłał kobiecie na jej specjalną prośbę. Nie spodziewał się, że jego rozmówczyni ma niecne plany. „Ja jestem szczerym facetem, lubię spokój, muzykę, lubię się pośmiać, pożartować, ale ja nie lubię, jak ktoś mnie obraża. Bo ja tego filmiku nie dałem i ja sobie tego nie życzę i chciałbym, aby to było usunięte. (…) Ta dziewczyna, co dała ten filmik, przekracza wszelkie granice. Ona się po prostu nie umie zachować” - powiedział Jaruś.
Zagroził również, że jeśli nagranie nie zniknie z internetu, on zgłosi to odpowiednim służbom. „Jak ten filmik nie zniknie, to pójdę z tym na policję. Jestem osobą sławną, chodzę do kościoła, „(…) jestem osobą szczerą, miłą i nie chcę, żebyś ktoś mi problemów robił” - wytłumaczył.
***
Zobacz więcej materiałów: