"Chłopaki do wzięcia": Ogromna tragedia. Przekazał wieści o śmierci. "Płakać mi się chce"
Daniel z show Polsatu "Chłopaki do wzięcia" opowiedział o tragedii, jaka wydarzyła się w jego życiu. Mężczyzna musiał się zmierzyć ze śmiercią ukochanej, która zginęła w wypadku. Teraz próbuje ułożyć sobie życie na nowo, ale nie jest to łatwe. Marzeń o "tej jedynej" i gromadce dzieci jednak nie porzuca...
W "Chłopakach do wzięcia" występuje wielu bohaterów, którzy z pomocą programu szukają miłości. Z programu najbardziej znani są przede wszystkim "Szczena", "Jaruś" czy "Bandziorek", ale nowych uczestników nie brakuje.
W niedzielę 26 czerwca wyemitowany zostanie na antenie Polsat Play 300. odcinek, który będzie jednocześnie finałem 21. sezonu.
Niestety, będzie on pełen smutku i dramatycznych wyznań. Wszystko z powodu Daniela, który zdecydował się opowiedzieć o tragedii, jaka go spotkała.
Mężczyzna pojawił się w programie, by znaleźć partnerkę, a nie jest to takie proste, bo ma spore wymagania - jego ideałem są piękne blondynki pokroju Dody.
Do tej pory trafiał jednak głównie na "materialistki", które interesowały tylko drogie prezenty.
"Kobiety mają wymagania takie, że co ja robię, czym się interesuję, czy samochód mam, czy prawo jazdy mam. Teraz wszystkie dziewczyny interesuje, czy kasę mam. Jak nie mam kasy, to trudno, nie?" - mówił w programie.
Tylko raz udało mu się trafić na zupełnie inną panią, z którą planował już założenie rodziny. Niestety, marzenie te legły w gruzach, bo ukochana zginęła w wypadku.
"Chciałbym mieć dzieci. Dwoje. Albo jedno. Inaczej się żyje i świat jest inny. A tak to, co z tego... Nic z tego. Ciężko mi było zapomnieć o niej. Jak gadam o tym, to płakać mi się chce. (...) Jakoś trzeba pogodzić się z tym losem. (...) Jakby wypadku nie było, to może wszystko byłoby dobrze i by się ułożyło w życiu. (...) A tak to... trudno się mówi" - mówił ze łzami w oczach w zapowiedzi odcinka.
Trzymamy jednak kciuki, aby udało mu się znaleźć tę wymarzoną żonę i matkę jego dzieci...
Zobaczcie również:
Auto Cristiano Ronaldo zmasakrowane w wypadku. Kosztowało 2 mln euro!
Tyler Sanders nie żyje. Aktor "Fear the Walking Dead" miał zaledwie 18 lat