Reklama
Reklama

"Chłopaki do wzięcia": Roman "Napoleon" Paszkowski nie żyje! "Zmarł śmiercią naturalną"

Niestety, nie jest to makabryczny żart, jak chciało wierzyć wielu fanów programu "Chłopaki do wzięcia". Jak się dowiedzieliśmy, Roman Paszkowski (†31 l.) znany jako "Napoleon" nie żyje. Widzowie już więcej nie zobaczą sympatycznego, poszukującego miłości mężczyzny na ekranach telewizorów.

Niestety, nie jest to makabryczny żart, jak chciało wierzyć wielu fanów programu "Chłopaki do wzięcia". Jak się dowiedzieliśmy, Roman Paszkowski (†31 l.) znany jako "Napoleon" nie żyje. Widzowie już więcej nie zobaczą sympatycznego, poszukującego miłości mężczyzny na ekranach telewizorów.

Roman nazywany "Napoleonem" wziął udział w programie Polsatu, "Chłopaki do wzięcia". Widzowie mogli śledzić jego losy na ekranach telewizorów. Romkowi bardzo dokuczała samotność. "W mojej wsi jest ośmiu kawalerów, na którego przypada zero dziewczyny" - mówił. 

Gdy dowiedział się, że u jego kolegi Ryszarda i jego partnerki Joanny nie za bardzo się układa, rozpoczął starania o to, by Asia zwróciła na niego uwagę. Ta jednak pozostawała obojętna.

Nie tylko w miłości nie układało się "Napoleonowi". Nie miał również stałej pracy.  

Reklama

Fani programu polubili tego skromnego chłopaka z problemami. Tym większy szok wywołała informacja, że Romek nie żyje! Według internautów smutną nowinę przekazać miał Ryszard, znajomy ze wsi, także bohater "Chłopaków do wzięcia". 

Na profilu na Facebooku Ryśka na próżno jednak szukać wpisu, na który powołują się użytkownicy. Niektórzy zatem ciągle liczyli, że to tylko jakiś makabryczny żart. Znajomi i sąsiedzi Romana rozwiewali te nadzieje. Jedna z pań opublikowała nawet... zdjęcie grobu bohatera programu Polsatu.

Wiadomość o śmierci Romka "Napoleona" potwierdziła nam Anna Zwolińska, szef PR kanałów tematycznych Polsatu. 

"Niestety ta informacja jest prawdziwa. Bohater o pseudonimie Napoleon zmarł śmiercią naturalną, prawdopodobnie na zawał serca" - przekazała serwisowi Pomponik.pl. 

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Chłopaki do wzięcia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy