Chodakowska, Chorzewska, Grochola, Ostaszewska wściekłe na słowa o "cnotach niewieścich"!
Nie milkną echa po wypowiedzi doradcy ministra Przemysława Czarnka, który na łamach "Naszego Dziennika" wypowiedział się na temat "pewnego zepsucia duchowego kobiety". Słowa te wywołały prawdziwą burzę w mediach. Głos postanowiły zabrać również gwiazdy, które dobitnie skomentowały całą sprawę.
Paweł Skrzydlewski stwierdził, że obecnie mamy do czynienia z "bardzo niebezpiecznym zjawiskiem moralnym i religijnym, z pewnego rodzaju zepsuciem duchowym kobiety". Wypowiedź ta pojawiła się wtedy, gdy opowiadał o priorytetach na nowy rok szkolnych. Wśród wymienianych punktów było również wychowanie do życia w rodzinie.
Jego zdaniem "próżność, zainteresowanie wyłącznie sobą i egotyzm prowadzi do zabijania rodziny i zamykania się na płodność". Na pomoc przychodzi Ministerstwo Edukacji i Nauki, które zadba o wychowanie dziewczynek i wprowadzi "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich".
Obok tych słów nie mogły przejść obojętnie gwiazdy, które każdego dnia walczą o kobiety. Jednym z tych głosów była Katarzyna Grochola, która powiedziała, co sądzi o cnotach niewieścich.
Równie oburzona słowami polityka była Ewa Chodakowska, która dodała otuchy swoim obserwatorkom, mówiąc, że kobiety mogą "rosnąć w siłę i zbierać owoce pracy nad sobą, nawet wtedy, gdy warunki przetrwania są bezlitosne".
Królowa fitnessu zwróciła również uwagę, że nie każda kobieta chce spełniać się w roli matki i nikt nie ma prawa zmuszać kobiet do tej roli.
Emocji nie mogła też ukryć Maja Ostaszewska, która na Instagramie zwróciła uwagę, że każdego dnia wspiera swoją córkę w tym, by podążała za marzeniami i zupełnie nie zgadza się ze słowami Skrzydlewskiego.
Emocjonalnie do całej sprawy podeszła znana z TVN-u i "Śluby od pierwszego wejrzenia" psycholog Magdalena Chorzewska, która zauważyła, że takie stwierdzenie oznacza tylko, że kobiety w swej sile i zaradności sprawiły, że ci, którzy zgadzają się z "cnotami niewieścimi" po prostu się ich boją.
A wy co uważacie o całej sprawie?