Chodakowska o swoim biznesie: "Nie przerzucam kosztów na klientki. Oczywiście mniej zarabiamy..."
Ewa Chodakowska to nie tylko znana trenerka, ale też bizneswoman. Jej liczne produkty - kostiumy kąpielowe, kosmetyki, batony, diety pudełkowe itp. - to prawdziwe imperium przynoszące milionowe zyski. Czy w obliczu rosnącej inflacji - coraz wyższych cen prądu, wody oraz mediów - podniesie ich ceny? Jak wyglądają oszczędności w jej firmach? Postanowiliśmy zapytać "trenerkę wszystkich Polek" o kwestie finansowe, czego gwiazdy raczej nie lubią... Odpowiedzi mogą zaskoczyć!
Ewa Chodakowska nie bez powodu od lat uchodzi za ikonę promowania zdrowego trybu życia. Gwiazda fitnessu nie tylko namawia Polki do dbania o siebie i regularnych treningów - na czym zbudowała karierę - ale też motywuje do zmiany diety na zdrowszą, a od jakiegoś czasu również do stosowania kosmetyków o ekologicznym składzie.
Oczywiście za tym idą kolejne serie produktów, które Chodakowska sygnuje swoim nazwiskiem i sprzedaje coraz szerszemu gronu odbiorców. Dzięki temu udało jej się nie tylko zbić majątek, ale też stworzyć platformę do promowania zdrowych zachowań, ekologicznego stylu życia czy - ostatnio w ramach miesiąca świadomości raka piersi - regularnych badań.
Wysportowana jak Chodakowska, bogata jak Chodakowska: poznaj majątek celebrytki
Co ciekawe jej liczne produkty od dawna budzą kontrowersje swoimi cenami. Np. kilkukrotnie internautki oburzały się na zbyt wysokie ceny kostiumów kąpielowych spod znaku "Chody". Na drugim biegunie natomiast plasuje się jej linia kosmetyków, która jest dostępna w popularnych sieciówkach i - w swoim segmencie kosmetyków naturalnych - ma przystępne ceny.
Postanowiliśmy zapytać Chodakowską jak wprowadza idee "zero waste", oszczędności i recyklingu w swoich biznesach, oraz czy planuje podnieść ceny produktów, idąc w ślad za rynkiem, który z kolei gna za galopująca inflacją. Czy w jej firmach stosuje się strategię oszczędności, np. uszczuplania plastiku w opakowaniach?
"Jeżeli chodzi o elementy oszczędzania, to my w każdej mojej firmie eliminujemy współczynnik plastiku, który produkujemy. Nasze opakowania i stroje kąpielowe są z recyklingu. Robimy też opakowania biodegradowalne - te po moim cateringu wyrzucamy do kompostownika, tam gdzie np. obierki. Mamy rozwiązania i je wdrażamy - mogę to powiedzieć zarówno o naszym cateringu, kosmetykach i nawet kostiumach. Cała marka jest eko - wszystkie tkaniny do naszych strojów wybieramy wyłącznie z recyklingu, stosujemy bezpieczne dla środowiska i ludzi procesy farbowania: filtrujemy wodę tak, że wraca do obiegu czyściutka. Wybieramy też opakowania z recyklingu, które później wracają do recyklingu! W zamian za papier, który wykorzystujemy do metek, opakowań, formularzy zwrotu, faktur itd. - sadzimy drzewa razem z One Tree Planted. To dla nas szalenie istotne - moja marka jest "zielona". Nawet guziki czy koraliki robimy z recyklingu! - opowiada nam Ewa Chodakowska. To jednak nie wszystko.
"Robienie firmy ekologicznej jest szalenie trudne. To jest wysoki stopień, który trzeba pokonać, bo np. opakowania kosmetyków, po pierwsze są przez to droższe, po drugie ciężko dostępne i mniej atrakcyjne wizualnie.
Wiesz, patrzysz na półce na produkt w opakowaniu, które nie jest takie lśniące, białe, perłowe. Klient może sobie pomyśleć, że to nie jest takie atrakcyjne, w porównaniu z plastikiem stojącym obok, bijącym bielą po oczach. Ryzykujemy tutaj cały czas. Ale! Najważniejsze, że moje marki bronią się same, bo bronią się składy. Jeżeli chodzi o stosunek składu i jakości do ceny, to nie mamy konkurencji" - wylicza znana trenerka.
Postanowiliśmy dopytać o to, co najbardziej rozgrzewa internautów, czyli ceny jej produktów. Np. ceny kosmetyków Chodakowskiej są, zwłaszcza jak na markę z twarzą gwiazdy, dość przystępne. Ostatnio też - w przeciwieństwie do większości produktów na rynku - wyraźnie nie drożeją, dlaczego?
"Oczywiście mniej zarabiamy, ale absolutnie nie przerzucam kosztów na klientki. Nie chce uderzać po kieszeniach naszych konsumentek. Wolę dojść do szerszej grupy odbiorców i tworzyć produkty demokratycznie, na które będzie stać większość kobiet. Wiesz, że czasem zderzam się z pytaniem: to na pewno jest dobre? Bo przecież takie tanie.. Jasne, że moglibyśmy wywindować ceny i pojawić się na półkach ekskluzywnych drogerii, wyselekcjonowanych sieci sklepów. Moglibyśmy zrobić markę "premium", ładniejsze opakowania i podbić cenę. Dla mnie najważniejsze są premium składy, na każdą kieszeń. Chcę, żeby każdy mógł sobie na nie pozwolić" - przekonuje w rozmowie z Pomponikiem Chodakowska.
"Namawiam wszystkich do sprawdzania i porównywania składów. Nas często gubi efekt natychmiastowy, nakładamy coś na skórę i ładnie wygląda, lśni, zatem kupujemy efekt tego błysku. Często za takim efektem w składzie stoją pochodne ropy naftowej, sktóre zatykają się pory... i skóra wysycha, a my smarujemy się częściej... Moje kosmetyki mają za zadanie prawdziwie odżywić skórę, naprawić ją, wyleczyć. Po paru miesiącach stosowania moich kosmetyków może się okazać, że nie musisz już używać żadnych kosmetyków pielęgnacyjnych" - mówi trenerka.
Zobacz również:
Ewa Chodakowska cała na biało i Omenaa Mensah w kolorach różowej wstążki. Która wypadła lepiej?
Ewa Chodakowska na szpitalnym łóżku. Lekarze musieli jej to wyciąć
Chodakowska kupiła willę z basenem w Grecji. "Ugięły nam się kolana"