Reklama
Reklama

Chodakowska wściekła! Tak ostro o Bojarskiej jeszcze nie pisała!

Wojna trenerek trwa. Ewa Chodakowska (35 l.) nie zostawiła suchej nitki na Bojarskiej-Ferenc (56 l.)...

Nie jest tajemnicą, że obie panie nie pałają do siebie zbyt wielką sympatią. 

W końcu rynek fitness to ogromne pieniądze. Bez wątpienia największymi beneficjentkami mody na zdrowy styl życia stały się Ewa Chodakowska i Anka Lewandowska. 

Chyba nieco zazdrości im tego Mariola Bojarska-Ferenc, która była poniekąd prekursorką fitnessu w naszym kraju. 56-letnia sportsmenka w wywiadach często wbijała im szpile. Najbardziej czuło się jej niechęć właśnie do Chodakowskiej.

"Na temat poczynań amatorów się nie wypowiadam, ale kiedy obserwuję poczynania Chodakowskiej, mam wrażenie, że prezentuje skąpą wiedzę, za to tupet ma ogromny! By zmieniać życie ludzi czy być trenerem całej Polski, trzeba mieć autorytet, wykształcenie, wiedzę i praktykę. A tu widzę braki we wszystkich tych aspektach" - mówiła jakiś czas temu Bojarska.

Chodakowska długo nie odpowiadała na zaczepki. Coś ostatnio musiało w niej jednak pęknąć, bo na swoim Instagramie wylała wszystkie żale...

Reklama

"Nie mam na celu nikogo ośmieszać, nie wdaję się w dyskusje, nie interesują mnie plotki, ale po paru ładnych latach milczenia zabieram głos. Pytanie: "Ewa dlaczego Pani Ferenc tak cię atakuje, że nie masz dyplomu, że złe ćwiczenia itd.? Odmówiłaś jej kiedyś wspólnego biznesu? Jejku, co jest?”. Zastanawiam się, dlaczego tego pytania nikt nie zadał Pani Marioli" - pisze Chodakowska.

Trenerka ma swoją teorię. Przypuszcza bowiem, że może chodzić o to, że kilka lat temu zajęła jej miejsce w śniadaniówce!

"Pięć lat temu zostałam zaproszona do TVP2 - dzień w którym Pani Mariola była na urlopie. Zwolniło się kilka minut antenowych - wparowałam w dobrym humorze. Marzenie Rogalskiej udzielił się mój nastrój, wyskoczyła ze szpilek, zaczęła ze mną ćwiczyć - kobieta rakieta. Po zejściu z anteny zaproponowano mi "stały kącik" przez co Pani Mariola straciła na czasie antenowym. W obliczu sytuacji Pani Mariola za cel postawiła sobie wyeliminowanie mnie z TVP2. Po drodze miały miejsce incydenty, których nie będę przytaczać. Ze względu na szacunek do osób starszych ode mnie, przemilczę te sensacje" - ogłasza Chodakowska.

Ponoć Bojarska ostatecznie dopięła swego i Chodakowską zdjęto z anteny. Ale to chyba jej nie wystarczyło, bo ataki trwają nadal.

Ewa przyznaje, że faktycznie nie ma dyplomu, ale ma spore osiągnięcia, o których starsza wykształcona koleżanka może tylko pomarzyć...

Poniżej przeczytacie cały wpis nieźle wkurzonej "Chody".

Tylko czekać, aż Bojarska jej odpowie...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Chodakowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy