Chora Kora atakuje Natalię Siwiec? "Panna nikt"
Kora (62 l.) od kilku miesięcy walczy z rakiem jajnika. Piosenkarka, choć spotyka się ze współczuciem i wyrazami wsparcia, wyjawia, że ma wielu wrogów, którzy życzą jej jak najgorzej.
Piosenkarka podkreśla, że reakcja ludzi na jej chorobę jest w większości przypadków bardzo serdeczna. Zdarzają się jednak nacechowane chamstwem i wulgarnością wpisy w internecie.
"Kamil mi ostatnio przeczytał z jakiegoś forum o mnie: 'Ta żydowica tak się pier..., że dostała od tego raka jajnika'" - cytuje Kora w wywiadzie dla "Pani".
Twierdzi, że agresja w sieci to wina mediów i promowania przez nich celebrytów. Przy okazji dostaje się... Natalii Siwiec (?)!
"Dzisiaj normalne, prawe życie człowieka, który idzie do pracy, na spacer, ma swoje rozrywki, spotkania, nie ma już żadnej wartości. Dzisiaj wartością jest to, że jakaś 'panna nikt' zrobi sobie sztuczny biust, usta, i nie ma znaczenia, że nie ma nic do powiedzenia. A ponieważ u nas jest taki, a nie inny poziom życia, ta pani oprowadza nas po swoim mieszkaniu w hollywoodzkim stylu. I nawet nie wie, że kontakt nazywa się kontakt. A ja nie wiem, i nie chcę wiedzieć, jak ona się nazywa. Na piłce nożnej czy na czymś innym zrobiła karierę...".
Wokalistka nie ukrywa, że każda rewelacja pojawiająca się w prasie na temat jej choroby, jest dla niej bardzo bolesna. Jak mówi, życzyłaby sobie, by pewne informacje, które przedostały się do gazet, nigdy nie ujrzały światła dziennego.
"Myślę, że człowieka można bardzo łatwo wszystkim dotknąć. Nawet pisaniem prawdy o nim, bo nie chcemy, żeby każdy rodzaj prawdy, każdy epizod był szeroko poznany, tak jak się to teraz dzieje w moim przypadku. Internet, paparazzi - przepłaca się ludzi... Gdyby można było na przykład przepłacić panią, która u mnie sprząta - bo wątpię, żeby można to było zrobić z moimi przyjaciółmi - to dopiero byłoby o czym 'pisać'. Chociaż zdarzali się nam też tak nieprawdopodobnie nielojalni przyjaciele".
Przypomnijmy, że ostatnio w jednym z kolorowych pism Kamil Sipowicz, mąż artystki, wyznał, że "seks był i jest ważny w ich związku", a jego matka z całych sił nienawidziła i nie akceptowała Kory.